Nikt nie ma wątpliwości, że Max Verstappen jest przyszłością Formuły 1. W związku z jego niebanalnymi umiejętnościami, w ostatnim czasie był łączony z przejściem do Mercedesa. Miałby tworzyć parę kierowców wraz z Lewisem Hamiltonem.
Sam mistrz świata powiedział, że widzi u swojego boku Holendra. Tak jednak na razie się nie stanie. W ubiegłą niedzielę wygasła klauzula w kontrakcie Verstappena, która pozwalała mu na wcześniejsze odejście z Red Bull Racing. Oznacza to, że pozostanie w zespole do końca 2020 roku. Zwłaszcza, że szef Mercedesa przyznał, że nie zamierza wcześniej ”podkradać” Maxa.
Toto Wolff: To nie do końca prawda. Nigdy nie jedliśmy wspólnych kolacji, wbrew temu co się pisało. Z Josem można co najwyżej spotkać się na drinka. Rozmawiałem z Josem, robimy to dość regularnie. Jednak nigdy tematem rozmów nie były starty Maxa w Mercedesie w roku 2020. Jednak kto wie, co się stanie później? Max jest w tej chwili w odpowiednim środowisku. Red Bull to dla niego dobre miejsce i jest zadowolony z zespołu.
Przyszłość 21-latka na pewno będzie ciekawym elementem ruchów transferowych. Chyba że zdecyduje się pozostać w Red Bullu i sięgać po mistrzowskiego tytuły jak niegdyś Sebastian Vettel.
Max Verstappen – rekordowy przejazd dający pole position do GP Węgier 2019