Niedawna wizyta Roberta Kubicy w Polsce uwydatniła, jak dużą metamorfozę w sposobie komunikacji z mediami przeszedł jedyny Polak w Formule 1.
Gdy porównamy rozmowy z krakowianinem przeprowadzone dekadę temu, z tymi obecnie, to wyraźnie zauważymy dziś znacznie większą swobodę. Zwycięzca Grand Prix Kanady 2008 wydaje się nie stronić od wywiadów, także tych dłuższych.
Jednym z bastionów, których zdobywca 12 podiów w F1 zazwyczaj bronił, było jego życie prywatne. O nim nigdy szeroka publiczność nie miała szansy dowiedzieć się zbyt wiele. Tym bardziej zaskakujące było jego wyznanie w rozmowie z Tomaszem Machałą w programie Wirtualnej Polski #Newsroom.
Piękna blondynka u boku Roberta Kubicy. Plotki głosiły, że to nowa życiowa wybranka kierowcy
Zapytany, czy ma partnerkę życiową, Kubica odparł: – Tak! Dopytany czy mają czas dla siebie, skwitował: – Mamy. Odrobinę szerzej wypowiedział się poproszony o wyjaśnienie, czy jego kariera sportowa nie stoi na przeszkodzie w pielęgnowaniu miłości do drugiej osoby. – Przez większość mojego życia miałem kogoś ważnego obok siebie, dlatego myślę, że tak [da się to pogodzić] i jest to bardzo potrzebne – powiedział Kubica, dodając później, że znajduje czas dla bliskich i ludzi spoza F1.
F1 WAGs czyli piękne żony i partnerki najszybszych kierowców na naszej planecie
To ma być Instagram?
Przyczynkiem do osobistych pytań była konwersacja o tym, jak kierowca Williamsa komunikuje się z fanami w mediach społecznościowych. Tomasz Machała przeprosił Roberta określając jego konto na Instagramie jako „jakiś śmiech” w kontekście standardów obserwowanych dziś w social mediach. – Jeśli pan woli zobaczyć, o której wstaję lub co jem na śniadanie to niestety albo musi być pan moim gościem albo musimy mieć to śniadanie razem – przyznał rozbawiony Kubica.
Robert Kubica: Nie jestem jedynym kierowcą, który ma lub nie ma Intagramu. Pewnie są tego plusy i minusy. Na pewno świat się zmienia i ewoluuje, dlatego powstał nawet mój Instagram, ale są pewne rzeczy, które ja jako człowiek chcę trochę ograniczać. Uważam, że jeżeli chcemy zobaczyć moje konto robione przez osoby trzecie to nie jestem tą właściwą osobą [którą można by na to namówić]. Jeżeli chcecie zobaczyć, co jem na śniadanie to nie zobaczycie, ponieważ jakoś mi to nie przychodzi automatycznie.
Źródło: Wirtualna Polska