Pikes Peak International Hill Climb jest wyścigiem drogowym prowadzącym pod górę. Wystartował w 1916 roku i od tamtej pory stał się jednym z najbardziej zróżnicowanych, jednodniowych wyścigów motorsportowych. Zawodnicy jadą pojedynczo, ścigają się z czasem, jednocześnie starając się nie wypaść poza asfalt – zamiast pobocza często są tam wysokie klify…
Wyścig Pikes Peak odbywa się na drodze publicznej i już sam start ma miejsce na wysokości 2862 m n.p.m. Zawodnicy pokonują trasę o długości 19,99 km, na której ukrywa się 156 zakrętów, wspinając się o kolejne 1440 metrów. Nie bez powodu nieoficjalna nazwa wydarzenia to „wyścig do chmur”.
Obecny rekord samochodów produkcyjnych wynosi 10: 26,9. i został ustanowiony przez Porsche 911 Turbo S w 2014 roku. Jednak ogólny rekord to 7: 57,1 a jego autorem jest Romain Dumas który jadąc specjalnie przygotowanym do tego celu elektrycznym modelem I.D. R wygrał tam w 2018 roku.
Francuz ustanowił nie tylko rekord przejazdu w kategorii samochodów elektrycznych, ale także rekord przejazdu w ogóle.
Teraz chrapkę na poprawę tego pierwszego rekordu ma Bentley. Brytyjski producent supersamochodów wystawi do zmagań model Continental GT, za którego sterami zasiądzie Rhys Millen – człowiek, który wszystkie zakręty tej trasy zna jak własną kieszeń. Nowozelandczyk nazywany jest „Królem Gór”, a Pikes Peak wygrał pięć razy. W 2018 roku pobił rekord produkcji SUV-ów w Bentleyu Bentayga. Czas Millena 10: 49,9 pobił poprzedni rekord o prawie 2 minuty.
Kierowca będzie miał do dyspozycji specjalnie przygotowanego do tego wyścigu Continentala GT z silnikiem W12 o mocy 626 KM. Czy to wystarczy, aby pobić rekord Pikes Peak? Dowiemy się 30 czerwca, kiedy Millen i Continental GT udadzą się na szczyt.