Kierowca BMW postanowił nie zatrzymać się do kontroli i uciekać przed policją. Teraz stanie przed sądem, a jego spalony samochód wyląduje na złomie.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Około 3.00 nad ranem. Kierowca BMW nie zatrzymał się do kontroli mimo wydawanych poleceń postaci sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Pirat drogowy przyspieszył i zaczął uciekać.
W pewnym momencie mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, wskutek czego wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. W wyniku zderzenia pojazd zaczął płonąć. Kierowca o własnych siłach wydostał się z wraku i uciekł.
Policjanci szybko ustalili, co było przyczyną niezatrzymania się do kontroli. W pobliżu samochodu mundurowi znaleźli słoik, w którym znajdowało się 15 gramów suszu roślinnego. Badanie narkotesterem wykazało, że była to marihuana.
Funkcjonariusze ustalili dane kierowcy i przystąpili do jego poszukiwań. Po kilku godzinach policjanci odnaleźli mężczyznę, który ukrywał się u swojej znajomej. Jak się okazało, 20-letnia mieszkanka gminy Goniądz również podróżowała BMW.
26-latek i 20-latka trafili do policyjnego aresztu. Okazało się również, że zatrzymani znajdują się pod wpływem środków odurzających. Mężczyzna już usłyszał zarzut. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.
Źródło: Policja