Geroge Russell we wtorek przejechał 119 okrążeń w bolidzie Williamsa uzyskując czas 1:19:662, co pozwoliło mu zająć dziewiątą pozycję wśród dwunastu kierowców na torze.
W testach jednak nie miejsce jest najważniejsze, a testowanie bolidu i jego możliwości. FW42 nie zawiódł, a zespół Williamsa zebrał sporo potrzebnych danych na bazie których kontynuowane będą dalsze prace. Partner Roberta Kubicy doskonale zdaje sobie jednak sprawę, w jakim punkcie jest na razie jego zespół.
George Russell: Nie nadrobiliśmy nic w stosunku do innych, ponieważ oni dostosowują już balans samochodu, a my musimy zrozumieć samochód. Myślę jednak, że jesteśmy w dobrym miejscu. Samochód nie jest obecnie w perfekcyjnym oknie operacyjnym, ale wygląda na to, że ma potencjał. Nadal mamy trzy dni testów by go wydobyć. To był dobry dzień, naszym planem było przejechanie jak największej liczby okrążeń, upewnić się, że nie ma żadnych problemów i to nam się udało. Ogólnie poczuliśmy dużą ulgę po takim dniu i wykonaliśmy plan
Anglik podkreśla, że obecnie najistotniejsze jest przede wszystkim skupienie się na testach aerodynamicznych. Tutaj Williams na jeszcze wiele do poprawy co doskonale widać na zdjęciach bolidu. W całej stawce Formuły 1 bolid FW42 prezentuje się najbardziej ”ubogo”.
George Russell: Wygląda na porządny pierwszy dzień dla nas. Świetnie przejechać trochę okrążeń samochodem, zrozumieć nieco jazdę z małym i dużym obciążeniem, jak zachowuje się przy nich samochód. Dało nam to świetne wskazówki co do tego, co możemy zrobić w dalszej części tygodnia. Przyjemnie było naciskać całkiem mocno, myślę, że mieliśmy bardzo dobre przejazdy na oponach C3 i C1. Mamy nadal trochę do zrobienia na oponach C4 i C5, ale myślę, że to normalne. Jechaliśmy tymi zestawami tylko raz i wiemy już, w czym tkwi problem.
Kierowca Williamsa zaznacza, że obecnie nie ma większego sensu zwracać uwagi na czasy, jakie uzyskują poszczególne zespoły. Raz, że wszyscy testują bolidy wedle zaplanowanych wcześniej programów, a druga kwestia to temperatura panująca na torze w Barcelonie.
George Russell: Wszystko co dzieje się na testach, daje tylko namiastkę ponieważ temperatury są znacznie niższe niż gdy przyjedziemy do Australii i Bahrajnu. Na wszystkich wyścigach będzie znacznie goręcej. Najważniejsze jest zatem podczas tych testów z testów aero by zobaczyć, jak radzi sobie nas pakiet. Ważna jest również niezawodność i dlatego nie martwimy się zbytnio.