Ujemne temperatury i pozostawiony na parkingu samochód nie są najbardziej ulubionym przez kierowców zestawieniem. Oszronione szyby przez które nic nie widać i wyziębione wnętrze sprawiają, że kierowcy popełniają bardzo często szereg błędów. Jedne z nich negatywnie wpływają także na zdrowie przewożonych dzieci.
Podstawowe błędy, kierowcy o nich wiedzą ale nic nie robią
Wsiadając do wyziębionego przez całą noc samochodu podkręcamy ogrzewanie do maksymalnego poziomu i nie rozpinając kurtki ruszamy w trasę.
Po pierwsze – jazda w zimowej kurtce, czapce i szaliku jest niebezpieczna. Nie chodzi już o krępowanie ruchów. Grube ubranie podczas wypadku sprawi, że szanse na przeżycie będą o wiele niższe. Zapięty pas nie przylega odpowiednio mocno do ciała – można więc śmiało stwierdzić, że jest luźny. Podczas uderzenia w przeszkodę nie wyhamuje skutecznie ciała pasażerów, w wyniku czego poduszka powietrzna ma duże szanse na poważne uszkodzenie organizmu.
Po drugie – warto pamiętać, że mocno nagrzane wnętrze auta negatywnie wpływa na podróżujących w nim pasażerów. Niestety podczas niskich temperatur – szczególnie, gdy samochód długo stał na mrozie – mamy tendencję do bardzo mocnego przegrzewania wnętrza. Warto dodać, że zbyt wysoka temperatura pogarsza czas reakcji kierowcy. O wiele bardziej trzeba uważać podczas jazdy z małymi dziećmi – w tym przypadku eksperci podkreślają, że optymalna wartość temperatury w samochodzie wynosi około 19 do 20 stopni Celsjusza. Eksperci radzą, aby małe dzieci zawsze rozbierać podczas jazdy – niezależnie czy trwa ona kwadrans, czy kilka godzin. Trwają ferie zimowe warto więc przygotować do drogi samochód i nasze pociechy, tak aby cieszyć się wypoczynkiem a nie biec od razu do lekarza. Najlepiej na takie wyprawy w zimowe miesiące ubierać dzieci na cebulkę, mogą wtedy zdjąć wierzchnie okrycie, a nadal jest im ciepło z odpowiednio dobraną bielizną, lekką bluzą czy sweterkiem.
Mandaty – jakie kary czekają na kierowców zwłaszcza w zimie?
Nie każdy kierowca jest szczęśliwym posiadaczem garażu, który tak dobrze sprawdza się podczas zimowych mrozów. Zaśnieżony i zmrożony samochód należy przed podróżą odpowiednio przygotować do drogi. Warto przy tym pamiętać, że jazda nieodśnieżonym pojazdem – z zalegającym na dachu śniegiem i szybami, których widoczność pozostawia wiele do życzenia – może być ukarana mandatem w wysokości 500 zł. To samo tyczy się przednich reflektorów oraz lamp tylnych.
Nadal wielu kierowców, zgodnie z tak zwaną „starą szkołą” bardzo często uruchamia samochód na parkingu i skrobiąc szyby czeka, aż nagrzeje się jego wnętrze. Takie działanie również naraża na mandat. Pozostawianie samochodu z pracującym silnikiem w terenie zabudowanym może spowodować nałożenie mandatu w wysokości 100 zł. Policjant może również nałożyć mandat w wysokości 300 zł – podstawą są przepisy mówiące o zakazie używania samochodu, gdy praca silnika wiąże się z nadmiernym hałasem lub emisją spalin.