Lewis Hamilton nie zdołał przypieczętować tytułu w Austin, podczas ostatniego Grand Prix USA. Brytyjczyk przekroczył linię mety na trzecim miejscu za Maxem Verstappenem i Kimim Raikkonenem, który wygrał swój pierwszy wyścig od 2013 roku.
Lider Mercedesa ma bardzo duże szanse na to, aby już podczas Grand Prix Meksyku zakończyć ostatecznie batalię z Sebastianem Vettelem, i zostać trzecim w historii mistrzem świata, który sięgnie po ten zaszczytny tytuł po raz piąty. Jeśli Hamilton tego dokona, wyrówna rekord Juana Manuela Fangio. Do najbardziej utytułowanego zawodnika F1 – Michaela Schumachera, będzie mu brakować jeszcze tylko i aż, dwóch mistrzostw świata.
Przewaga Hamiltona nad Vettelem wynosi aktualnie 70 punktów. Do zdobycia w ostatnich trzech wyścigach pozostało 75 oczek. Jeśli Hamilton utrzyma przewagę 50 punków po Grand Prix Meksyku, to będzie cieszyć się upragnionym, piątym tytułem mistrza świata, niezależnie od tego co stanie się podczas Grand Prix Brazylii na torze Interlagos i Grand Prix Abu Zabi na obiekcie Yas Marina.
Reasumując: jeśli na torze Autódromo Hermanos Rodríguez Hamilton będzie siódmy, to bez względu na to, co zrobi Vettel, Brytyjczyk będzie świętował mistrzowski tytuł.
Toto Wolff, szef Mercedesa: Prognoza pogody przewiduje warunki podobne do tych, jakie mieliśmy w Austin, najpierw może padać, potem może być sucho… ruletka! Wiemy, że to nie będzie łatwy wyścig, ale wszyscy w zespole są skoncentrowani, zmotywowani i zdeterminowani. Jesteśmy blisko celu i ciąży na nas presja. Jesteśmy przygotowani do walki do samego końca. Aż po Abu Zabi!