Niemiecki producent wycofa około 1,6 miliona samochodów z silnikiem Diesla w Europie i Azji. Wszystko za sprawą potencjalnego zagrożenia wystąpienia pożaru w tych jednostkach napędowych.
Działania podjęte w ramach akcji serwisowej są następstwem dochodzenia podjętego przez BMW, w wyniku którego stwierdzono, że płyn chłodzący może w skrajnych przypadkach wyciekać z układu recyrkulacji spalin samochodu. To z kolei, ze względu na wysokie temperatury może prowadzić do pojawienia się iskier i spowodować pożar.
Rząd Korei Południowej, po raportach z 40 pożarów w tym roku, poprosił kierowców o nie korzystanie z pojazdów do momentu naprawy usterki. W sprawę zaangażowała się również tamtejsza policja, która pojawiła się w południowokoreańskiej centrali BMW w Seulu, aby zbadać kwestię bezpieczeństwa po tym, jak filmy z samochodami pochłoniętymi przez ogień stały się mocno komentowane w Internecie.
Potencjalną awarią dotknięte są modele, wyposażone w cztero- i sześciocylindrowe silniki wysokoprężne, wyprodukowane w latach 2010-2017. Producent z Monachium zapowiedział, że wszelkie koszty naprawy pokryje ze swojej kieszeni. Klienci wadliwych modeli otrzymają indywidualne zawiadomienia z prośbą o stawienie się w serwisie. Akcja dotyczy modeli sprzedanych na rynki Azji i Europy (ponad 300 tys. na Starym Kontynencie).