Istotne zmiany w Formule E. Audi pokazało nowy model e-tron FE05

Istotne zmiany w Formule E. Audi pokazało nowy model e-tron FE05

6 interakcji
Formula E, Mallorca Test

Podaj dalej

Już 15 grudnia, w Ad Diriyah w Arabii Saudyjskiej, rozpocznie się nowa era Mistrzostw Świata Formuły E ABB FIA. Dzięki zwiększonemu zasięgowi elektrycznych bolidów, po raz pierwszy każdy z zawodników pojedzie w całym wyścigu tylko jednym samochodem.

To największa jak dotąd innowacja wprowadzona do Formuły E: po raz pierwszy od zainaugurowania serii w roku 2014, w sezonie 2018/2019 kierowcy używać będą tylko jednego bolidu na wyścig. Z racji tego, że akumulatory bolidów mają w tym sezonie pojemność w zupełności wystarczającą do przejechania całego, 45-minutowego wyścigu, obowiązkowa wymiana pojazdów podczas wyścigu przestała być już konieczna. To świadectwo tego, jak sporty motorowe, a zwłaszcza Formuła E, rozwijają innowacje i nowoczesne rozwiązania techniczne.

Tworząc model e-tron FE05, Audi skrupulatnie przygotowało się do nowych wyzwań technicznych i strategicznych. Dotyczy to w szczególności kluczowego elementu w sercu Audi e-tron FE05 – układu napędowego, składającego się z elektrycznego silnika, przetwornika, skrzyni biegów, elementów tylnego zawieszenia oraz odpowiedniego oprogramowania. Podczas gdy cała reszta bolidu jest dla wszystkich teamów identyczna, producenci mają okazję zaprezentowania swej eksperckiej wiedzy technicznej właśnie w zakresie układu napędowego.

Przepisy piątego sezonu Formuły E stanowią, że silnik może wytwarzać maksymalnie 250 kW (340 KM) w kwalifikacjach i 200 kW (272 KM) w wyścigu głównym. Nowością są tak zwane strefy aktywacji. Gdy kierowca przejedzie przez taką wydzieloną strefę toru wyścigowego, może na krótko użyć trybu wyższej mocy – 225 kW (306 KM). Kibice Formuły E mogą cały czas wspierać swych ulubionych kierowców, oddając internetowo głosy na tzw. „FanBoost”, dzięki któremu zawodnicy i ich bolidy zostają na określony czas „obdarowani” mocą nawet 250 kW (340 KM).

Bolidy wszystkich teamów Formuły E pozyskują prąd elektryczny z identycznych akumulatorów marki McLaren o masie 374 kilogramów. Litowo-jonowy akumulator montowany jest pomiędzy fotelem kierowcy, a układem napędowym. Ma pojemność 52 kWh i można go naładować w pełni w 45 minut. Zupełnie nowym rozwiązaniem, debiutującym w piątym sezonie Formuły E, jest system „Brake-by-Wire”. Sterowanie hamulcami i przeniesienie napędu na tylną oś są od siebie oddzielone oraz sterowane elektronicznie. Dzięki temu równowaga hamowania jest zawsze idealnie rozłożona, a rekuperacja staje się bardziej efektywna.

Podobnie jak to jest w bolidach Formuły 1, kierowca zasiada tu w zbudowanym z włókien węglowych zgodnie ze standardami bezpieczeństwa FIA kokpicie typu monocoque. Strefy zgniotu z tworzyw sztucznych wzmacnianych włóknem węglowym (CFRP) z przodu, po bokach i w tyle bolidu, zapewniają maksimum bezpieczeństwa. Kolejnym nowym rozwiązaniem, również analogicznym do Formuły 1 , jest tzw. „system halo” ponad kokpitem, dający dodatkową ochronę głowy kierowcy.

Minimalna masa bolidu Formuły E to 900 kg. (razem z kierowcą). Elektryczny samochód wyścigowy od 0 do 100 km/h przyspiesza w 3,1 sekundy. Jego prędkość maksymalna to ok. 240 km/h. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Audi e-tron FE05 nie posiada dużego tylnego spojlera/skrzydła, co jest rzadkością w sportach motorowych. Zamiast niego, siła dociskowa generowana jest przez duży dyfuzor w tyle pojazdu. Po pierwszych jazdach testowych, fani porównywali futurystyczny wygląd samochodu do „Batmobila”, czy statku kosmicznego z „Gwiezdnych Wojen”.

W piątym sezonie serii wyścigów samochodów elektrycznych zaplanowano trzynaście wyścigów w dwunastu dużych miastach świata. Pomiędzy otwarciem sezonu w Ad Diriyah, a jego podwójnym finałem w Nowym Jorku w połowie lipca 2019, wyścigi rozegrane zostaną w Marakeszu, w Mexico City, w Hongkongu, w Rzymie, Paryżu, Monako i w Berlinie. Każdy z wyścigów trwa 45 minut plus jedno okrążenie, a większość z nich odbędzie się na tymczasowych torach zlokalizowanych w centrach miast.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News