Wczoraj Siemanko miał testować Skodę Fabię Evolve. Niestety testy się nie odbyły, co już było dla nas niepokojące. Dzisiaj Wojtek potwierdził, że niestety nie wystartuje w tegorocznej edycji Rajdu Świdnickiego.
Wojciech Chuchała miał rywalizować swoją Skodą Proto w klasie Open N, w której był jednym z faworytów, zresztą podobnie, jak do wygrania klasyfikacji generalnej rajdu. Jak jednak dzisiaj się dowiedzieliśmy, załoga z numerem 10 nie pojawi się na świdnickim rynku.
Co jest powodem wycofania się znanego i lubianego zawodnika z Bielska-Białej? Czułem się bardzo mocno zdopingowany przed nadchodzącym rajdem. Mamy wielu kibiców, którzy strasznie mocno trzymali kciuki za to, żebyśmy osiągnęli super wynik w Rajdzie Świdnickim. Niestety nie będzie nam to dane. Realia budżetowe i czasowe, nie pozwoliły nam na wystarczające przygotowanie się do rajdu – sprawdzenie auta, opracowanie ustawień zawieszenia czy doboru opon. – twierdził Chuchała. Po długiej dyskusji z zespołem uznaliśmy, że nie jesteśmy wystarczająco przygotowani do startu. Nie chcemy uczestniczyć w zawodach dla samego uczestnictwa, ale jeździć na 100% możliwości – swoich, jako zespołu kierowcy i pilota oraz sprzętu. Na to w tej chwili nie jesteśmy gotowi i z tego względu, podjęliśmy decyzję, że na tym rajdzie będziemy wspólnie z Wami kibicować oraz pomagać załogom, którymi na co dzień się opiekuje. Trzymajcie kciuki za nasz szybki powrót do rajdówki. – oświadczył popularny Siemanko.
Wszyscy fani mistrza Polski mogą zatem wypatrywać go w parku serwisowym oraz na odcinkach. Wieści na pewno są bardzo negatywne, ale jakby nie patrzeć szansa, na zrobienie sobie selfie z Wojtkiem wzrosła dla kibiców wielokrotnie. Zawsze to jakiś plus w tych okolicznościach.
Tagi: Rajdy, RSMP, Rajd Świdnicki, Wojciech Chuchała,