Ucieczka i pościg, którego tak naprawdę nie powinno być. A wszystko przez niezapięte pasy oraz nieczyste sumienie. 35-latek został poproszony o zatrzymanie do kontroli w Czechowicach-Dziedzicach, ale nie wykonał polecenia funkcjonariuszy. Dodał gazu i zaczął uciekać, mając obok siebie swoją 77-letnią babcię. Powodem zatrzymania były niezapięte pasy, ale kierowca myślał, że powód jest inny.
W trakcie szaleńczej jazdy kierowca złamał wiele przepisów ruchu drogowego. Ostatecznie uciekinier został zatrzymany w Ligocie w powiecie bielskim, kiedy do pościgu przystąpiły dwa dodatkowe patrole policyjne. Jak się okazało po zatrzymaniu mężczyzna był trzeźwy. Kiedy policjanci zapytali go dlaczego uciekał, ten odparł, iż bał się, że jest poszukiwany przez sąd za niepłacenie alimentów i będzie musiał pójść do więzienia.
Zapach palonej gumy i grillowanej kiełbasy, czyli patologie zlotów samochodowych
Gdy usłyszał co było powodem jego zatrzymania, mógł żałować kolejnej rzeczy którą zrobił. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej może trafić do więzienia nawet na 5 lat. Grozi mu też zakaz prowadzenia pojazdów, a za drogowe wykroczenia wysoka grzywna. O jego dalszym losie zdecyduje wkrótce sąd. Na szczęście jego babci w trakcie ucieczki nic się nie stało.
Motocyklista wybija tylną szybę w SUV-ie. Kierowca w rewanżu próbuje go rozjechać