Załoga patrolu Inspekcji Transportu Drogowego długo będzie wspominała zatrzymaną do kontroli ciężarówkę na odcinku krajowej „dwójki” w Marysinie koło Kałuszyna w województwie Mazowieckiem.
Kierowca prowadził 40-tonową ciężarówkę, która miał poważne wady układu hamulcowego – były odcięte i zagięte przewody hamulcowe. Do tego brakowało m.in. siłownika hamulca roboczego na trzeciej osi pojazdu. W każdej chwili mogło dojść do tragedii.
Kontrola zakończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego naczepy oraz wydaniem kierowcy zakazu dalszego jej użytkowania do momentu naprawy usterek. O zdarzeniu poinformowany także musiał powiatowy lekarz weterynarii. To właśnie pod jego nadzorem przeładowano drób do kolejnej ciężarówki, którą w międzyczasie podstawiła firma.
ITD ścigała ciężarówkę na S8. Kierowca miał 6 promili alkoholu!