Nowy rok to okazja do nowych postanowień, celów i wyzwań. Ale to też okazja do refleksji nad tym, jak ten czas cholernie szybko leci. Widać to szczególnie po samochodach, które trafiły do poniższego zestawienia.
Z samochodami jest jak z ludźmi: po niektórych w ogóle nie widać upływającego czasu, a po innych – wręcz przeciwnie. Oczywiście jest wiele pojazdów sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, które do dziś budzą podziw i pożądanie. O tych autach można powiedzieć, że starzeją się jak wino. Ale w niniejszym zestawieniu przyjrzymy się raczej tym samochodom, które starzeją się jak… banany. Oczywiście nie trzeba chyba przypominać, że wszystkie propozycje są subiektywne.
Lotus Elise
Ten produkowany od 1996 r. samochód może się kojarzyć jak ubogi krewny Alpiny A110. Podwójne reflektory i krzykliwe wloty powietrza mogły robić wrażenie w połowie lat 90., ale teraz kojarzą się raczej z kiczowatym przepychem. W 2002 r. Lotus Elise doczekał się pozytywnego liftingu, w którym poprawiono przednie lampy.
Opel Speedster
Krewniak Lotusa Elise – będący owocem współpracy General Motors z Lotus Cars – również nie powala swoim wyglądem. Fajnie, że Opel w 2001 r. zdecydował się poszerzyć swoje portfolio o tak nietuzinkowy samochód, ale dzisiaj Speedster to bardziej ciekawostka niż auto, które może budzić wizualny zachwyt.
Jaguar S-type
W dniu premiery pewnie kojarzył się z bogactwem i prestiżem – jak to Jaguar. Ale dzisiaj wygląda jak podłużna bułka pszenna z małym grillem i okrągłymi lampami, które sprawiają wrażenie, jakby je zapożyczono z innego samochodu.
Mercedes-Benz W210
Moda na okrągłe reflektory nie ominęła również Mercedesa, który chyba chciał w ten sposób zdystansować się od poprzednika – modelu W124. Tamten samochód sprawiał jednak wrażenie przemyślanego w każdym calu, natomiast W210 to auto, które chyba po prostu chciało się wyróżnić. Kolejna klasa E również posiadała okrągłe lampy, ale tym razem nieco lepiej komponowały się z całością.
BMW 745i
Ten samochód zestarzał się tak samo jak film, który miał go promować – „Brooklyn’s Finest”, czyli kiepska powtórka po wyśmienitym „Dniu próby”. Pamiętajmy jednak, że to zestawienie aut, które kiepsko się starzeją, a nie takich, które od początku były ohydne. Gdyby chodziło o te drugie, to w tym miejscu widniałoby BMW 316ti.
Hyundai Coupe
Być może ten pojazd robił wrażenie, kiedy był nowy. Dzisiaj wygląda jak efekt genetycznej mutacji. To samochód, który mógłby zaprojektować Hans Rudolf Giger, twórca filmowego „Obcego”. Bynajmniej nie jest to komplement.
Honda CRX Del Sol
Lata 90. to dekada okrągłych kształtów w motoryzacji. Przykładem jest CRX Del Sol, który zastąpił kanciastego CRX Cyber. To wciąż popularne auto wśród młodzieży, a po kilku modyfikacjach może się nawet podobać z wyglądu. Z perspektywy czasu trzeba jednak powiedzieć, że to Cyber był ładniejszy.
Dodge Viper
W czasie swojej premiery ten samochód był jak gwiazda rock and rolla. Pojawiał się w filmach, serialach i teledyskach. Dzisiaj obłe kształty Vipera robią zdecydowanie mniejsze wrażenie niż kanciaste bryły starszych modeli Ferrari czy Lamborghini.
Maserati Quattroporte V
Piąta generacja Quattroporte to samochód, który można obecnie kupić za całkiem przyzwoite pieniądze. Ale chęć posiadania Maserati musi chyba przewyższać zdrowy rozsądek, żeby chcieć umieścić ten pojazd w swoim garażu. Z przodu mamy małe lampy, które kiepsko korespondują z dużym grillem, zaś z tyłu zamontowano klosze rodem z Kii Rio. Nawet z bryłą tego samochodu coś jest nie tak.
Ferrari 612 Scaglietti
Za projekt odpowiada słynne studio Pininfarina, a nazwa samochodu nawiązuje do nazwiska cenionego projektanta Sergio Scagliettiego. Teoretycznie więc powinno być pięknie, ale w praktyce nic tutaj nie współgra ze sobą. Przód tego auta to zdecydowanie jedno z najbrzydszych Ferrari. Sama bryła też nie zachwyca, szczególnie przerośnięty tył.
Ford Mustang IV
Produkowany w latach 1994-2004 Ford Mustang nie miał wiele wspólnego z pierwszą czy drugą generacją, ale na pewno wyglądał lepiej od trzeciej. Poprzeczka nie była jednak wysoko zawieszona i mimo wszystko zapisze się w historii, jako jeden z najbardziej bezpłciowych i nijakich Mustangów.
Mitsubishi 3000GT
Seksowna odpowiedź Mitsubishi na Toyotę Suprę wygląda jak jeżdżąca definicja lat 90. Te kształty, te wloty, ten spojler… Technicznie to wciąż fantastyczne auto, które ma wielu zwolenników i nadal budzi pożądanie. Ale wizualnie 3000GT mocno się zestarzało.
11 samochodów, które znikają na zawsze. Nie będzie dalszej produkcji tych modeli