Wszyscy zawodnicy są już po 9. etapie Rajdu Dakar na biwaku w Haradh. Jak na trasie radzili sobie dziś reprezentanci ORLEN Team? Pochwalić musimy przede wszystkim Kubę Przygońskiego i Timo Gottschalka.
Polsko-niemiecki duet zajął dziś znakomite 4. miejsce. Wyżej uplasowali się wyłącznie zawodnicy, którzy stratowali za załogą ORLEN Team. Oni mieli już stosunkowo lepsze warunki. Przygoński potwierdził tym samym, że gdyby nie awarie, walczyłby w tym rajdzie o podium.
Kuba Przygoński: – Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyniku! Pierwsza część odcinka bardzo techniczna, jazda po kamieniach. Druga cześć już nieco szybsza, ale za to bardziej wymagająca nawigacyjnie. Pod koniec odcinka jedna z opon zaczęła tracić ciśnienie, mieliśmy dużo szczęścia, bo powietrze uszło do zera już po linii mety. Kończymy etap na 4. pozycji!
Wysokie 11. miejsce zajęli dzisiaj Martin Prokop i Viktor Chytka, czyli kolejna załoga ORLEN Team. Czesi w końcu przejechali etap w spokoju, bez problemów technicznych z ich „Shrekiem”. Prokopowi zabrakło kilka sekund do Fernando Alonso, który zajął dzisiaj 9. miejsce.
Na 21. miejscu etap zakończył Maciek Giemza. Motocyklista ORLEN Team zaczął etap spokojnie, ale później z kilometra na kilometr przyśpieszał i przebijał się do przodu. Taki wynik przyniósł zawodnikowi awans na 18. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Swoje wysokie 5. miejsce w klasyfikacji generalnej utrzymał Kamil Wiśniewski. Kierowca quada stracił dziś nieco więcej czasu i zajął ostatecznie 12. miejsce, natomiast to nie mogło mu zagrozić. Strata Wiśniewskiego do 4. miejsca wynosi niecałą godzinę.