Już dziś w nocy rozpocznie się Rajd Argentyny, kolejna runda mistrzostw świata. Popatrzmy w przeszłość, jak wyglądała historia tej stosunkowo młodej imprezy?
Pierwsza edycja Rajdu Argentyny (rozgrywanego wtedy pod nazwą Rally Codasur) odbyła się w 1979 roku. W okolice Santa Cruz zjechało 71 załóg. Na czele znaleźli się Jean Guichet z aktualnym prezesem FIA, Jeanem Todtem w Peugeocie 504. Jeśli chodzi o przedstawicieli zespołów obecnych teraz w WRC, to nie zabrakło oczywiście Forda. W Escorcie RS legendarnej marki zasiadali Domingo De Vitta oraz Horacio Moyano. Oni zajęli w pierwszej edycji tej imprezy 3. miejsce.
2. Rally Codasur Ultra Movil YPF w 1980 roku był już częścią Rajdowych Mistrzostw Świata. Do rywalizacji w Ameryce Południowej zgłosiła się cała czołówka, a zwycięstwo padło łupem Waltera Rohrla, przed Hannu Mikkolą oraz Carlosem Reutemannem. W kolejnych latach w Argentynie rządziło głównie Audi i Lancia, chociaż w na początku lat 90. do głosu dochodzić zaczął również Ford. Ich Escort Cosworth w rękach takich zawodników, jak Ari Vatanen, czy Miki Biasion potrafił czynić cuda.
Lata 90. były zresztą bardzo owocne dla Forda. O ile cały czas dominował Tommi Makinen, to blisko były Escorty. Co ciekawe, samochody spod znaku błękitnego owalu cały czas kręciły się w okolicach podium, ale na zwycięstwo czas przyszedł dopiero w 2001 roku. Wtedy to niezastąpieni Colin McRae i Nicky Grist wsiedli do Forda Focusa RS WRC i pozostawili wszystkich daleko za sobą. Rok później Ford znów zajął 1. i 3. pozycję, jednak tym razem zespołowi koledzy się zamienili i wygrali Carlos Sainz z Luisem Moyą, a McRae i Grist byli trzeci.
Podczas lat dominacji Sebastiena Loeba, reprezentanci amerykańskiego producenta zawsze byli blisko francuskiego mistrza. Na podium znajdowali się m.in. Marcus Gronholm, Mikko Hirvonen, Henning Solberg, Mads Ostberg, Elfyn Evans, czy też Ott Tanak, jednak żadnemu z nich nie udało się wygrać. Może tym razem przyjdzie na to czas?
Tagi: WRC, Ford, Rajd Argentyny, Ford Polska, Ford Performance