Prześladowany przez ciągłe przygody na trasach WRC, Kris Meeke wyznał, że nie czuje żalu do swojego pilota, Paula Nagle’a za jego błąd w Rajdzie Korsyki. Załoga Citroena wypadła z drogi przy dużej prędkości na ostatnim odcinku specjalnym sobotniego etapu Tour de Corse, walcząc z Thierrym Neuvillem i Nicolasem Gilsoulem (Hyundai) o pozycję wiceliderów.
– To była zacięta walka o drugie miejsce i cisnęliśmy dość mocno – wspomina Kris Meeke. – Niestety, Paul pomieszał się w notatkach i podyktował bardzo szybki zakręt, którego w rzeczywistości nie było. To mu się nigdy wcześniej nie zdarzyło, ale takie są rajdy. Jesteśmy zespołem. On był przy mnie wiele razy, gdy ja popełniałem błędy. Obaj przyjmujemy to na siebie.
W podobnym tonie wypowiada sie sam pilot, który przyznaje, że był zaskoczyła go wypadnięcie z trasy. – To była sekwencja trójkowych zakrętów pod piąty bieg, potem trzeci i znów trzeci – wspomina Paul Nagle. – Po prostu trochę się zdekoncentrowałem i wypadliśmy na niewłaściwym zakręcie. To mój błąd, ale wygrywamy i przegrywamy razem – dodaje.
CRASH – Kris Meeke / Paul Nagle – Tour de Corse 2018
MEEKE: 'I DON’T BLAME PAUL’
Read the full story & statements @ https://goo.gl/zvZYhH
#WRC #TourdeCorseOpublikowany przez WRC 10 kwietnia 2018
Po naprawieniu samochodu Meeke i Nagle powrócili na trasę, wywożąc z Korsyki jedynie 2 punkty do klasyfikacji sezonu, zdobyte na kończącym rajd Power Stage. Szef fabrycznego zespołu Citroena, Pierre Budar docenia to, że ich załoga szybko się pozbierała i była w stanie wrócić do szybkiego tempa jazdy.
– To było ważne dla Krisa i Paula, aby wrócić szybko do rajdówki i zostawić pecha z poprzedniego dnia za sobą – skomentował Pierre Budar.
Kris Meeke w klasyfikacji kierowców po 4 rundach Rajdowych Mistrzostw Świata posiada w dorobku 34 punkty, co daje mu obecnie piątą lokatę ze stratą 48 oczek do lidera, Sébastiena Ogiera.
Tekst: Marcin Zabolski
Tagi: Kris Meeke, Paul Nagle, WRC, Citroen