Craig Breen ostrożnie kontroluje swoją przewagę nad aktualnie drugim Bryanem Bouffierem i kończy dzisiejszą pierwszą pętlę z niemalże 13 sekundową przewagą. Tuż za tą dwójką uplasował się Stephane Lefebvre oraz Freddy Loix – ich strata do liderów rajdu mieści się w granicach 20 sekund.

To nie był dobry początek dnia dla Krisa Princena, który musiał wycofać się z rywalizacji jeszcze przed jej startem. Powodem, jaki podał kierowca był słaby stan zdrowia zawodnika. 14,5 – kilometrowy OS 8 Reninge 1 padł łupem Craiga Breena, który zdołał wyprzedzić Bryana Bouffiera o 5 sekund, powiększając swoje prowadzenie w rajdzie do równych 10 sekund. – Pojechałem słabo, brakowało mi pewności siebie. W kolejnych próbach muszę to zmienić – mówił na mecie Francuz.
Następna próba Watou 1 okazała się najbardziej szczęśliwa dla jadącego przed swoją publicznością Freddyego Loix, który wspólnie ze Skodą Fabią R5 wygrali ten oes z przewagą 1,5 sekundy nad prowadzącym w rajdzie Irlandczykiem. – Udało się znów trochę odskoczyć od Bryana. Staram się utrzymać właściwy rytm i czuję się bardzo komfortowo w tych niesamowicie szybkich sekcjach. – przyznał Breen.
Ostatni odcinek dzisiejszej pierwszej pętli był najdłuższy z tych trzech, bowiem liczył sobie niemal 20 kilometrów. Na mecie widzieliśmy kierowców, którzy zaliczali po drodze drobne przygody, jak chociażby Didier Duquesne, który dotarł do linii w szachownicę z rozbitą tylną szybą. Freddy Loix ponownie wyprzedził Craiga Breena, jednak przewaga Irlandczyka nadal wynosi dość bezpieczne 12,6 sekundy.
