Już w przyszłym tygodniu odbędzie się 35. ADAC Rajd Niemiec – 10. runda Rajdowych Mistrzostw Świata. Zanim jednak pierwsza załoga pojawi się na starcie, zróbmy sobie wycieczkę do przeszłości niemieckiego klasyka.
Pierwszy Rajd Niemiec odbył się w roku 1982, park serwisowy był wtedy zlokalizowany we Frankfurcie. Zwyciężył w nim podróżujący w Oplu Erwin Weber. Później imprezę wygrywali m.in. Walter Rohrl, Michele Mouton, Hannu Mikkola, Piero Liatti, aż nastała era Sebastiena Loeba – króla Rajdu Niemiec. Legendarny Francuz wygrał rundę u naszych zachodnich sąsiadów dziewięciokrotnie w latach 2002-2012, ustępując tylko Sebastienowi Ogierowi w 2011 roku. Loeb z 9 zwycięstwami jest w tej klasyfikacji zdecydowanym liderem. Na drugim miejscu znajdują się wspomniany już Ogier oraz Dieter Depping, oni wygrywali imprezę 3 razy.
Jeszcze bardziej imponująco wygląda statystyka miejsc na podium w połączeniu z liczbą startów. Sebastien Loeb wystartował w Rajdzie Niemiec 10 razy, za każdym razem był na podium. Drugi w klasyfikacji podiów jest Dani Sordo, trzeci Dieter Depping. Jedna z niewielu statystyk, w której na czele nie ma Loeba to liczba startów. Tam z 29 występami przoduje Hermann Gassner. Najlepszym z obecnie jeżdżących jest Armin Kremer, który wystartował w niemieckim klasyku już 16 razy.
Jeśli chodzi o liczbę wygranych oesów i oesów na prowadzeniu, to dominacja Loeba jest tutaj widoczna gołym okiem. Francuz wygrał 87 prób i 172 spędził na prowadzeniu w rajdzie. Kolejni zawodnicy w tych statystykach nie są nawet blisko. Najlepszymi z aktualnie startujących są Sebastien Ogier i Jari-Matti Latvala.
Tagi: WRC Rajd Niemiec Loeb