Zespół Toyoty znów może zapisać na swoim koncie wygrany wyścig w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Dokonała tego załoga #6 w składzie Kamui Kobayashi, Mike Conway i Stephane Sarrazin. Jest to szczególny rezultat, ponieważ odniesiony podczas domowej rundy koncernu z Tokio, czyli 6H Fuji.
Przez większość wyścigu prowadziło Audi #8 reprezentowane przez Lucasa di Grassiego, Loica Duvala i Olivera Jarvisa, jednak ostatecznie to Toyota zwyciężyła. Impreza na japońskim torze Fuji była niezwykle emocjonująca, a rywalizacja o zwycięstwo trwała do ostatniej sekundy. #6 na mecie wyprzedziła Audi o zaledwie 1,4 sekundy, a na trzecim miejscu znaleźli się mistrzowie świata w Porsche 919 oznaczonym numerem jeden – Mark Webber, Timo Bernhard i Brandon Hartley, którzy stracili do zwycięzców ledwie 18 sekund.
Dalej uplasował się drugi skład Toyoty: Anthony Davidson, Kazuka Nakajima i Sebastien Buemi przed kolejnym Porsche prowadzonym przez Romaina Dumasa, Marca Lieba oraz Neela Janiego. Ostatnim sklasyfikowanym zespołem w klasie LMP1 był Rebellion, którym podróżowali Matheo Tuscher, Dominik Kraihamer i Alexandre Imperatori. Audi#7 w składzie Marcel Fassler, Andre Lotterer i Benoit Treluyer musiało wycofać się z powodu awarii układu hybrydowego. Również z powodu usterki rywalizacji nie ukończył ByKolles Racing Team reprezentowany przez Simona Trummera, Olivera Webba oraz Pierre Kaffera.
W klasyfikacji generalnej na prowadzeniu utrzymuje się Porsche #2. 23 punkty traci Toyota #6, a kolejne 5,5 punktu za nimi jest Audi #7. Następna runda WEC odbędzie się za trzy tygodnie w Szanghaju.