Kuba Przygoński, który na wczorajszym 12. etapie Rajdu Dakar zajął 8. pozycję, jest na doskonałej drodze do poprawienia swojego najlepszego rezultatu. Polak zajmuje obecnie 6. miejsce w klasyfikacji generalnej imprezy rozgrywanej w Ameryce Południowej.
Już tylko dwa etapy pozostały zawodnikom do szczęśliwego zakończenia rywalizacji w tegorocznym Rajdzie Dakar. Kuba Przygoński pilotowany przez Toma Colsoula od początku imprezy radzi sobie bardzo dobrze, prezentując równe i mocne tempo.
Polak rozpoczął tegoroczną walkę od uzyskania 9. czasu na krótkim odcinku specjalnym prowadzącym z Limy do Pisco. Po kolejnym etapie spadł na 14. lokatę i rozpoczął marsz ku górze, który trwa do tej pory. Jeżeli kierowca wspierany przez markę Platinum utrzyma tendencję wzrostową, to na mecie tegorocznej imprezy będzie się cieszył z historycznego rezultatu.
Jak do tej pory radził sobie Kuba Przygoński? W 2009 roku zaliczył start marzeń w Rajdzie Dakar. Rywalizując wówczas na motocyklu został uznany za najlepszego debiutanta imprezy. Polaka sklasyfikowano tuż za pierwszą dziesiątką i z dużymi nadziejami czekaliśmy na kolejne edycje. Przygoński nie zawiódł oczekiwań i w sezonie 2010 ukończył rywalizację na 8. miejscu.
Kolejne dwa lata nie były już tak udane. Ze startu w 2011 roku Kuba zrezygnował natomiast rok później wycofał się z walki już po 3. etapie. Przyczyną była awaria silnika w motocyklu KTM 450 Replica. W 2013 roku Przygoński zdołał powtórzyć swój rezultat ustanowiony w debiucie, natomiast 4 lata temu zameldował się na mecie na 6. pozycji. Do dzisiaj wynik ten pozostaje najlepszym występem Polaka na motocyklu w całej historii imprezy.
Niestety podczas Abu Dhabi Desert Challenge 2014 Kuba Przygoński uległ poważnemu wypadkowi, w wyniku którego złamał trzy kręgi odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Kierowca wspierany przez markę Platinum zdołał jednak wrócić do rywalizacji i po raz ostatni zaprezentował się na motocyklu. Udowodnił wszystkim, że jest prawdziwym wojownikiem i zameldował się na mecie imprezy z 18. rezultatem, po czym podjął decyzję o przenosinach do samochodu.
Sezon 2016 to pierwszy start za kierownicą MINI All4 Racing. Popularny „Przygon” po raz kolejny okazał się świetnym debiutantem, kończąc rywalizację na 15. miejscu, najwyższym spośród wszystkich Polaków. W poprzednim roku Kuba Przygoński zajął doskonałe 7. miejsce i wydaje się, że w obecnej edycji jest je jeszcze w stanie poprawić. Zawodnikom pozostały już tylko dwa etapy do końca rywalizacji, a 6. w generalce Polak wyprzedza Khalida Al Quassimiego o 30 minut. Jeżeli odeprze ataki zawodnika z Emiratów Arabskich, to osiągnie najlepszy wynik w historii swoich startów za kierownicą samochodu.
Tagi: Dakar 2018, Platinum, Orlen Team, Kuba Przygoński, Rajd Dakar, Przygoński