Kierowcy zespołu GT3 Poland z bazą w Rzeszowie dziś zameldowali się na torze Imola, gdzie w najbliższy weekend odbędą się ostatnie rundy sezonu zasadniczego Lamborghini Super Trofeo Europe, a także World Final, gdzie do walki staną kierowcy z aż trzech seriali: azjatyckiego, amerykańskiego i europejskiego.
Według harmonogramów dziś miały rozpocząć się pierwsze testy przed zakończeniem sezonu 2017 w monomarkowym pucharze – Polakom plany pokrzyżowała jednak pogoda, gdyż od rana w San Marino nasi kierowcy są świadkami opadów… śniegu.
– Na torze i w jego okolicach leży 5 centymetrów mokrego śniegu, a z nieba cały czas leci dalej – relacjonuje Bartosz Opioła, szef zespołu GT3 Poland. – Zobaczymy, jaką decyzję podejmą organizatorzy pucharu – środa jest dniem wolnym od zajęć na torze, więc liczymy na to, że dzisiejsze testy odbędą się właśnie w tym terminie – dodał.
Na brak jazd narzekał także Artur Obuchowski, jeden z kierowców zespołu GT3 Poland: – My już w gorących, bojowych nastrojach przed ostatnią tegoroczną rundą Lamborghini Super Trofeo. Dziś treningi na włoskim torze Imola… tylko jak w tych warunkach dogrzać wyścigowe opony? – żartował na swoim profilu społecznościowym. To już nie pierwszy raz w tym roku, gdy warunki atmosferyczne przeszkadzają polskiemu zespołowi we właściwym przygotowaniu się do nadchodzącej rywalizacji – podobnej sytuacji Opioła i spółka doświadczyli na Nurburgringu, gdzie w testach przeszkodziły ulewne deszcze. – Chyba tak to już w tym sezonie jest, że nie da się przygotować dobrze do żadnego wyścigu – zakończył Obuchowski.
Prognozy pogody podają jednak, że od jutra śnieg ma zamienić się w deszcz, więc rozegranie wyścigów na Imoli nie powinno być zagrożone. A te zapowiadają się jeszcze bardziej emocjonująco niż poprzednie – w trakcie jednego weekendu rozegrane zostaną one w ramach zarówno ostatniej rundy europejskiego sezonu, jak i Wielkiego Finału łączącego Lamborghini Super Trofeo Europe, Asia i America.
– To największa impreza sezonu, gdzie wyścigi odbywają się właściwie przez 4 dni – kontynuuje Opioła. – W czwartek i piątek będziemy więc ścigać się w ostatnich rudnach sezonu zasadniczego, natomiast sobota i niedziela to już finał światowy, gdzie na torze staną kierowcy z Europy, Azji i Ameryki.
Skład zespołu przed rywalizacją na Imoli nie uległ zmianom, jednak kierowcy zdecydowali się na drobne roszady ze względu na szczególny weekend, czekający ich w kolejnych dniach. Mariusz Urbański, który przez cały sezon jeździł w duecie z Arturem Obuchowskim, odda kierownicę swojego Lamborghini Huracana koledze na dwie ostatnie rundy sezonu zasadniczego (czwartek i piątek), gdyż ten jest w dużo lepszej sytuacji punktowej i ma szansę na powalczenie o dobry rezultat na koniec sezonu. Urbański z kolei, który odpuścił wcześniej już jedną rundę, wsiądzie do samochodu dopiero w sobotę i zmierzy się z rywalami zza oceanu.
W światowym finale pojedzie także Miro Konopka obsługiwany przez rzeszowską stajnię GT3 Poland, z kolei na trybunach w sobotę i niedzielę zasiądą Rafał Mikrut i Grzegorz Moczulski, którzy zakończą sezon 2017 w piątek po ostatnim wyścigu sezonu zasadniczego.
Rywalizację tradycyjnie już będzie można śledzić na żywo za pośrednictwem livestreamu na kanale YouTube.
Tagi: GT3 Poland, Imola, World Final, Super Trofeo, Lamborghini