Są takie miejsca gdzie bywamy rzadko pomimo, że mają one duży wpływ na nasze życie. Często w ogóle nie myślimy o ich istnieniu albo nie zaprzątamy sobie głowy doszukiwaniem się zbędnych powiązań. I zazwyczaj ma to sens jednak trzeba pamiętać, że zawsze warto poświęcić chwilę komuś kto ma ochotę przekazać nam coś wartościowego.
Tak właśnie zrobili gospodarze wtorkowego spotkania w podkrakowskiej siedzibie M-Sport Poland, którzy zaprosili do siebie młodych kierowców aspirujących do walki w przyszłorocznym cyklu Junior WRC.
Z racji tego, że pod koniec czerwca tego roku wprowadziliśmy się do nowego obiektu w Balicach, chcieliśmy pokazać go potencjalnym zawodnikom. Uznaliśmy, że może to być fajny pomysł, ponieważ jesteśmy dumni z tego co osiągnęliśmy jako M-Sport Poland i chcemy się tym dzielić z kierowcami pokazując im kulisy naszej pracy. W przeszłości były już organizowane takie dni szkoleniowe w Wielkiej Brytanii, ale wydaje mi się, że nadszedł czas aby zaczęło się to wszystko skupiać w naszej nowej siedzibie. W styczniu planujemy jeszcze jedno spotkanie przed Rajdem Szwecji – wprowadził nas w temat koordynator rajdowy, Michał Moździerz.
W holu głównym wystawiono trzy samochody do ekspozycji. Były te przeznaczone do rywalizacji juniorskiej …
… oraz R5, który stanowi nagrodę dla najlepszego kierowcy sezonu 2018.
Można było zajrzeć do wewnątrz i nie potrzebowałem specjalnej zachęty aby skorzystać z tej możliwości.
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem udało mi się postawić pod ścianą kierowcę, który musiał odpowiedzieć na kilka pytań. Nie było czasu na rozkładanie statywu ponieważ czas naglił, a jak wiadomo w dzisiejszych czasach fajną jakość można uzyskać już nawet kręcąc „z łapy”, więc za kamerę posłużył mi Samsung Galaxy Note 8, natomiast rolę statywu przejąłem ja sam. Musicie przyznać, że Jurij nie miał ze mną lekko i komfortowo. Cóż, trzeba sobie radzić w każdych warunkach 🙂
A utrzymując się przy temacie warunków to trzeba zaznaczyć, że te w siedzibie M-Sportu są co najmniej doskonałe i wręcz sterylne. Wszystko się błyszczy i mieni odcieniami bieli. Ale do kompleksowego zaprezentowania siedziby dojdziemy za parę chwil. Teraz zerknijmy na kilka zdjęć zza kulis …
… pojedynek na ujęcia …
… ostatnie chwile przed oficjalnym rozpoczęciem …
… rzut oka na stolik organizacyjny …
… i ruszyliśmy z częścią oficjalną …
… która trwała zaledwie kilka minut, a następnie kierowców podzielono na dwie grupy i zaproszono do oprowadzenia po siedzibie. Ja również skorzystałem. Z pozycji specjalnie przeszklonego korytarza, mogliśmy podziwiać pracę hali głównej.
Następnie skierowaliśmy się do pomieszczeń pełniących rolę magazynów.
Naszym przewodnikiem był sam Maciej Woda, menedżer M-Sport Poland, więc lepszej osoby do wprowadzenia w temat nie mogliśmy sobie wymarzyć.
Po pokonaniu kilkunastu metrów …
… znaleźliśmy się na poziomie hali. A dokładnie w jej środku.
Następnie zaprezentowano nam pracę wykonywaną przy silnikach …
… o której opowiadał Łukasz Brodziński.
Na horyzoncie pojawił się również taki obiekt, o którym ciężko coś powiedzieć.
Oczywiście gospodarz bardzo ciekawie przedstawił całą maszynerię, ale nie jestem na tyle kompetentny aby nawet próbować przybliżać temat. W każdym razie chodzi o testowanie silników.
Można było dotknąć zabawki, chociaż gospodarze ostrzegali, że można się poparzyć …
… więc większość grzecznie schowała rączki.
Następnie uczestnicy mieli chwilę czasu na krótką przerwę kawową …
… i odbyła się część oficjalna poświęcona zagadnieniom związanym z nadchodzącym sezonem.
Po wyjaśnieniu kluczowych kwestii, kierowcy wymienili się ze sobą luźnymi przemyśleniami …
… zapozowali do grupowego zdjęcia …
… i udali się do Kielc, gdzie w środę czekało ich spotkanie z Elfynem Evansem.
Jeżeli chcecie zobaczyć więcej materiałów związanych z wtorkowym zwiedzaniem siedziby M-Sport Poland to koniecznie obejrzyjcie jutrzejszy odcinek „Rajdowego Świeżaka”, który wpadnie na naszą stronę już o godzinie 20:00.
Szymon Wantulok
Tagi: M-Sport, Junior WRC