Kolejny przejazd przez próbę Valsequillo ponownie przyniósł polskim kibicom wiele radości. Grzegorz Grzyb zajął trzecie miejsce, ustępując tylko Aleksiejowi Łukjaniukowi i Nikołajowi Griazinowi.
Na otwarcie drugiej piątkowej pętli Rajdu Wysp Kanaryjskich zawodnicy zmierzyli się z OS4 Valsequillo 2. Oznaczało to, że możemy spodziewać się dobrego czasu ze strony Grzegorza Grzyba, który przecież przy okazji pierwszego przejazdu był tutaj trzeci. Mistrz Polski w Skodzie Fabii R5 znów nie zawiódł i ponownie zajął 3. miejsce, tracąc 2,9 s. do pierwszego Łukjaniuka i 2,7 s. do drugiego Griazina.
Jak poradzili sobie pozostali Polacy? 13. pozycję zajął Łukasz Habaj, 14. był Aleks Zawada, zaś 16. lokata powędrowała do Huberta Ptaszka.
Łukasz Habaj: – Coś jest nie tak, odczuwamy jakieś dziwne wibracje w samochodzie i wiem tylko, że jest to bardzo głośne, ale nie wiem w czym leży problem.
Grzegorz Grzyb: – Bardzo lubię ten oes, jest ciekawy. Początek bardzo szybki, później jest trochę ślisko, więc pojechaliśmy wolniej, ale jestem zadowolony.
Aleks Zawada: – Staramy się znaleźć jakieś lepsze tempo, bawimy się trochę naszymi ustawieniami. Na razie szukam przyczepności, bo za bardzo się ślizgam.
Hubert Ptaszek: – Nie było tak źle jak na sytuację, w której używamy starych opon. Na szczęście przetrwaliśmy.
Po OS4:
Tagi: ERC, Rajd Wysp Kanaryjskich, Łukasz Habaj, Hubert Ptaszek, Grzegorz Grzyb, Aleks Zawada, Mistrzostwa Europy