Rajd Meksyku jeszcze trudniejszy?

Rajd Meksyku jeszcze trudniejszy?

Podaj dalej

Organizatorzy Rajdu Meksyku chcą, aby przyszłoroczna edycja zmagań mistrzostw świata w Ameryce Północnej była jeszcze trudniejsza od obecnej – mimo iż aktualny poziom rywalizacji już od samego początku sprawiał kierowcom sporo trudności.

fot. Red Bull
fot. Red Bull

Na początku marca zawodnicy Rajdowych Mistrzostw Świata zmierzyli się z bardzo trudnymi meksykańskimi odcinkami specjalnymi, jednak dyrektor rajdu Patrick Suberville rozważa zmiany przed kolejną edycją. Miałyby one obejmować przede wszystkim 80-kilometrowy odcinek.

Dwa lata temu podjęliśmy decyzję, aby uczynić ten rajd bardzo wytrzymałościowym – przyznał Suberville dla magazynu Autosport. – Zespoły przemierzają bardzo długą drogę do Meksyku i wprowadzając kilka wspaniałych długich odcinków chcemy sprawić, aby ich wysiłek był warty zachodu – zapowiedział.

Liczący 400 kilometrów rajd był jednym z najdłuższych w całym kalendarzu RMŚ, a Suberville przyznaje, że celem organizatorów nie będzie zwiększenie ogólnego dystansu, ale podniesienie jego trudności. Maksymalnym dystansem pomiędzy zmianą opon może być trasa o długości 80 kilometrów. O tym właśnie rozmawiamy. Naszym celem będzie znalezienie sposobu na organizację 80-kilmetrowego odcinka. Z naszymi drogami nie powinno być żadnego problemu. Musimy to przemyśleć i poznać zdanie innych osób.

Głównym celem i motywacją Suberville’a jest zastąpienie takich klasyków jak Rajd Safari czy Akropolu: Chcemy, aby ukończenie tego rajdu naprawdę wiele znaczyło dla wszystkich. Począwszy od Sebastiena Ogiera, kończąc na prywatnych kierowcach jadących z tyłu. Na tych ciężkich drogach i przy tak dużych temperaturach trzeba sobie na to zasłużyć. – zakończył.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News