Zawodnicy klasy RC1 mają już za sobą odcinek testowy przed Rajdem Korsyki. Większość z nich najlepiej poradziła sobie na pierwszym przejeździe. Kto zwyciężył, kto zaskoczył, kto zawiódł? Zapraszamy do lektury.
5,5-kilometrowy odcinek testowy Sorbo Ocagnano rozpoczął się równo o godzinie 8:00, a pierwszymi zawodnikami na trasie byli przedstawiciele Hyundaia. Wykręcili oni bardzo dobrze czasy, które ostatecznie pozwoliły im na zajęcie miejsc 2-4, w kolejności odpowiednio Andreas Mikkelsen, Thierry Neuville oraz Dani Sordo.
Najlepszym czasem o poranku popisał się Kris Meeke. Zawodnik w Citroenie C3 WRC pokonał swoich rywali aż o 2,2 s. Jego dobra dyspozycja tutaj nie zaskakuje, wszak w ubiegłym sezonie Brytyjczyk wygrywał oesy i prowadził w tej imprezie aż do czasu problemów technicznych. Za Krisem uplasowała się wspomniana już wcześniej trójka Hyundaia, a pierwszą piątkę uzupełnił Sebastien Ogier.
7. miejsce padło łupem Sebastiena Loeba. Co ciekawe, on jako jedyny najlepszy czas ustanowił na drugim przejeździe próby. Francuz powolutku przyzwyczaja nas do tego, że shakedown jest w jego przypadku swoistą zasłoną dymną i absolutnie nie powinniśmy się nim sugerować. Pamiętamy przecież Rajd Meksyku i słabą dyspozycję dziewięciokrotnego mistrza świata na testowym, a później kapitalne tempo w rajdzie.
Z bardzo słabej strony zaprezentowały się Toyoty. Ott Tanak, Jari-Matti Latvala i Esapekka Lappi zajmowali kolejno miejsca 8, 9, 10, pokonując tylko Bryana Bouffiera. Należy zauważyć, że strata zawodników w Yarisach WRC do zwycięskiego Meeke’a oscylowała w granicach 8 sekund. To zdecydowanie zbyt wiele.
W tym przypadku rolę odegrać mogła też pozycja drogowa. Najlepsze czasy kręcili ci, którzy jechali z przodu (czyli nie Toyoty). Jeśli by tak popatrzeć na drugi przejazd wszystkich zawodników, to tam wciąż najlepiej poradził sobie Meeke, jednak tuż za jego plecami uplasowałby się Loeb, a trzeci byłby Dani Sordo. A trzeci przejazd? 1. Meeke, 2. Neuville, 3. Loeb. Zauważamy więc pewną prawidłowość. Dominować na Korsyce powinny Citroeny oraz Hyundaie.
Tekst: Kamil Wrzecionko
Tagi: Rajd Korsyki, WRC, Tour de Corse