Po krótkiej przerwie na serwis załogi powróciły do rywalizacji w 55. Rajdzie Barbórka. Na początek drugiej pętli zawodnicy zmierzyli się po raz drugi z testem Autodrom Bemowo. Najlepiej podobnie jak w przypadku poprzednich dwóch oesów poradzili sobie Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran.
Wielu obserwatorów warszawskiej imprezy zdążyło już wyrazić swoją opinię na temat sukcesów Kajetana Kajetanowicza. To oczywiście prawda, że między samochodem WRC a R5 jest przepaść, jednak to dotyczy głównie normalnych odcinków specjalnych. Na tego typu KJS-owych próbach nadmiar mocy i aerodynamika może bardziej przeszkodzić, niż pomóc. Chyba wszyscy potrafimy wymienić kilka takich sytuacji choćby z tego roku, kiedy to na widowiskowych, krótkich, sprawnościowych próbach samochody R5 mieszały w klasyfikacji generalnej, nawet na szczeblu mistrzostw świata. Wystarczy podać choćby przykład Rajdu Niemiec i otwierającego superoesu, gdzie Jan Kopecky w Skodzie R5 pokonał wszystkie samochody WRC nowej generacji i był liderem rajdu.
Podczas drugiego przejazdu próby na Autodromie Bemowo Kajetanowicz i Baran pokonali o 5 s drugich Nivetta z Hellerem oraz o ponad 7 trzecich Bouffiera z Panserim. Wśród samochodów historycznych bezkonkurencyjny był tym razem Grzegorz Olchawski, który wspólnie z Michałem Jucewiczem barbórkowe trasy przemierza legendarnym Audi Quattro A2.
Na terenie Autodromu Bemowo znajduje się siedziba Automobilklubu Polski. Jego historia sięga czasów Polski rozbiorowej – czytamy na stronie AK. 7 grudnia 1909 roku w Hotelu Bristol w Warszawie odbyło się pierwsze zebranie organizacyjne Towarzystwa Automobilistów Królestwa Polskiego. Pierwszym prezesem był Władysław książę Drucki-Lubecki, zaś sekretarzem generalnym Stanisław Grodzki – twórca polskiego automoblizmu.
Fot.: Kamil i Łukasz Cichocki
Tagi: Barbórka Rajd Barbórka