Dotychczasowi liderzy Abu Dhabi Desert Challenge, Luc Alphand i Andreas Schulz zostali ukarani doliczeniem 2 minut do końcowego rezultatu za przekroczenie prędkości w strefie z ograniczeniem. To oznacza, że fotel lidera rajdu objął Kuba Przygoński.
Polak po prologu i pierwszym niedzielnym etapie zajmował wysokie 2. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu, jednak nałożona przez ZSS Abu Dhabi Desert Challenge kara oznacza, że Alphand na tę chwilę musi zadowolić się fotelem wicelidera rajdu.
Już dziś na wszystkich kierowców czeka najdłuższy w całym rajdzie etap o nazwie Nissan mierzący 287,92 kilometra. Zawodnik ORLEN Team będzie otwierał trasę jako lider rywalizacji.
– To był już prawdziwy pustynny odcinek, co było widać po prędkościach, jakie uzyskiwaliśmy. Wystartowaliśmy do etapu jako piąta załoga i bardzo szybko dogoniliśmy Martina Prokopa, a po chwili Harry’ego Hunta. Od tego momentu jechaliśmy sami, swoim dobrym tempem, uważając na wydmach, gdzie zlewający się piach nie pozwalał ocenić prawidłowo wysokości. Nie popełniliśmy żadnego błędu nawigacyjnego, jednocześnie nadrabialiśmy tam, gdzie było to możliwe. Skończyliśmy na drugiej pozycji, z której jesteśmy zadowoleni. Przed nami cztery dni ciężkiej walki – opowiadał po wczorajszym etapie Kuba Przygoński.
Tagi: Kuba Przygonski, ORLEN Team, Platinum, Mini, Cross Country