Anders Fjordbach wykręcił najlepszy czas w drugim treningu Renault Sport Trophy na torze Spa-Francorchamps. 0,2 sekundy wolniej pojechał Miguel Ramos, a trzeci Pieter Schothorst stracił trzy dziesiąte. Robert Kubica miał duże problemy z ustawieniami samochodu i zajął 13. miejsce.

Niemal na początku FP2 cała stawka pojawiła się na torze. Za kierownicą najbardziej interesującego nas samochodu numer 16 zasiadał Robert Kubica. 31-latek pracował nad poprawą ustawień auta, ale nie było to najłatwiejsze zadanie. Jego ekipa jest tzw. zespołem gościnnym, co oznacza, że dobranie podobnego setup-u do teamów regularnych jest niezwykle trudne.

Po kilku minutach Polak zajmował siódmą lokatę ze stratą 3,2 sekundy do liderującego Steijna Schothorsta. Dalej plasowali się Palttala, Van Buuren, Blomstedt, Sathienthirakul i Pastorelli. Po pięciu przejechanych okrążeniach były kierowca Renault F1 Team pojawił się w alei serwisowej. Na pół godziny przed końcem sesji ponownie zobaczyliśmy na torze Roberta, ale po chwili znów zjechał do boksu. Kubica przekazał swojemu zespołowi, że auto na hamowaniach jest nadsterowne, natomiast na wyjściach z zakrętów podsterowne.

Przez problemy z ustawieniami, Polak nie przejechał już żadnego szybkiego okrążenia, a później za sterami R.S.01 zasiadł jego partner Christophe Hamon. Różnica między nimi od razu była widoczna, ponieważ Francuz wykręcał gorsze o kilka sekund czasy od Roberta.

Trzecia sesja treningowa rozpocznie się o godzinie 17:05.