Tesla przygotowała dla kierowców nową aktualizację oprogramowania w samochodach i… mocno zaskoczyła! Autonomiczna jazda od teraz jest dostępna już nie tylko na tak ”prostych” drogach jak autostrada, ale również w mieście! To ogromny krok ku temu, aby jazda samochodami stała się w pełni autonomiczna. Trzeba tylko uważać na jedną rzecz – to wersja beta, testowa, a więc Elon Musk za nic nie bierze odpowiedzialności. Sprytnie?
Czy Tesla dokonała rewolucji?
Oprogramowanie w wersji beta 9 systemu Full Self-Driving pozwala postawić kolejny krok naprzód, jeżeli chodzi o autonomiczną jazdę. Oczywiście słowo autonomiczna jest stosowane tutaj mocno na wyrost. Do tego wciąż jeszcze długa i daleka droga. Ale takie momenty jak ten, mocno się do tego przyczyniają i pokazują, że za kilkadziesiąt lat jest to naprawdę możliwe. Wtedy słowo ”wypadek” czy ”śmierć na drodze” byłoby już tylko historią. Bezpieczeństwo podróżowania osiągnęłoby najwyższy poziom.
Na razie skupmy się jednak na tym co dostępne jest teraz. Full Self-Driving działa już nie tylko na autostradach, ale również w miastach. Elon Musk już trzy lata temu obiecywał, że pojawi się ona w 2020 roku, ale jak widać było pewne opóźnienie. Na takie rzeczy jednak warto czekać, bowiem to ogromny technologiczny przeskok współczesnego świata. Tesla nie zaleca jednak odciągania wzroku od drogi i nakazuje trzymania rąk na kierownicy. Producent nie bierze odpowiedzialności za wszelkie sytuacje na drodze wynikające z niestosowania się do reguł. A tych jest jeszcze więcej.
Autopilot w tym momencie osiągnął funkcjonalność poziomu drugiego. Oznacza to, że jest obecnie tylko częściowo zautomatyzowany i nie posiada możliwości w pełni autonomicznego prowadzenia pojazdu. Pierwsze opinie użytkowników są zadowalające i wiele wskazuje na to, że z każdym kolejnym dniem Elon Musk i jego firma będą tylko zyskiwać na tej aktualizacji. Oby tylko wszyscy zrozumieli, że jest to wersja testowa, która nie uchroni przed najgorszym.
.