WRC Motorsport&Beyond

Robert Kubica miał poważny wypadek na rowerze. Rower do kasacji

kubica rower wypadek

Robert Kubica udzielił bardzo ciekawego wywiadu dla portalu rowery.org, gdzie opowiedział o swojej pasji do roweru. Polak przytoczył również jedną historię o której świat nie miał okazji usłyszeć, a która mogła okazać się bardzo poważna w skutkach.

Nie od dzisiaj wiadomo, że jazda na rowerze to druga pasja naszego kierowcy. Robert Kubica potrafi godzinami jeździć ze swoimi przyjaciółmi, kręcąc kolejne kilometry i poprawiając swoją kondycję. We wspomnianym wywiadzie wspomniał o zdarzeniu, które mogło znacząco wpłynąć na jego powrót do Formuły 1.

Robert Kubcia: Mało osób o tym wie, ale teraz się dowiedzą, że zostałem potrącony przez samochód. Miało to miejsce trzy albo cztery dni po ogłoszeniu, że zostałem rezerwowym kierowcą Williamsa. Wracałem zrelaksowany, bo odwiozłem kumpla w jego stronę. Miałem zaliczyć podjazd, ale nadciągały czarne chmury. W związku z tym pomyślałem „dopiero co zostałem ogłoszony kierowcą rezerwowym Williamsa, nie będę ryzykował i zjeżdżał w deszczu, to nie jest przyjemność. Pojadę do domu i jak będzie jeszcze brakowało, to dokręcę 40-60 minut na trenażerze”. No i skręciłem w prawo, jechałem pustą drogą. Tylko ja jadę, widzę to auto, ono staje i nagle rusza. I nie to, że rusza powoli… No i bum. Pan po prostu zatrzymał się na stopie, ja myślałem, że on skręci w lewo w moim kierunku jazdy. On mnie po prostu nie zauważył, przez co nabawiłem się kilku siniaków. Trek niestety umarł śmiercią naturalną [śmiech – przyp. red.]. Mnie nic poważnego się nie stało, ale rower do kasacji.

Robert Kubica i jego przyszłość

Obecnie Polak czeka na informację w kontekście ogłoszenia startów w DTM, jak i rozpoczęcia sezonu w Formule 1. Dla polskiego kierowcy istotna jest zwłaszcza ta pierwsza seria, w której ma być czynnym kierowcą. Mierzy się ona jednak jak na razie z ogromnymi problemami.

W dodatku przed kilkoma dniami Audi poinformowało, że tegoroczny sezon będzie ich ostatnim w DTM. To oznacza, że w stawce pozostanie tylko BMW, a co za tym idzie ciężko sobie wyobrazić serię wyścigową z udziałem jednego zespołu.