Ten kierowca choć nie nosi na co dzień peleryny, może o sobie mówić jako o bohaterze. Jego czujność i jak najbardziej prawidłowa reakcja zapobiegła zdarzeniu, w którym kobieta została zaatakowana przez dziką gęś. Szła ona spokojnie do pracy, ale w pewnym momencie napadł na nią ten ogromny ptak.
Kobieta zaatakowana na parkingu
Sytuacja niewątpliwie dość niecodzienna. Z reguły jeżeli słyszy się o tym, że ktoś został napadnięty na parkingu to myśli się o przestępcy, mają na myśli człowieka. Tutaj jednak było zupełnie inaczej. Parkingu ”pilnowała” gęś, która ewidentnie szukała zaczepki, niczym typowy dres.
Nieświadoma zagrożenia kobieta jak co dzień szła do pracy, lecz w pewnym momencie rzuciła się na nią dzika gęś. Spanikowała i trudno jej się dziwić, bo tego typu sytuację trudno sobie nawet wyobrazić. Kompletnie nie wiedziała co zrobić, a najbardziej liczyła na to, że ptak odpuści. Ten jednak nie dawał za wygraną.
Sytuację zobaczył siedzący w aucie niedaleko mężczyzna. Od razu odpalił samochód i podjechał jak najbliżej zdarzenia, aby odstraszyć zwierzynę. Ta jednak nie odpuściła i wciąż atakowała.
Bezpieczne schronienie
Ratunek mógł być tylko jeden – schowanie się w pojeździe. I tak właśnie zrobiła kobieta, choć nie było to dla niej proste. W tym momencie kiedy wsiadała dzika gęś rzuciła się na nią i także znalazła się w pojeździe. Udało się ją jednak wypchnąć z auta.