Jazda z nadmierną prędkością w trakcie obfitych opadów deszczów, to nic innego jak igranie z własnym zdrowiem i życiem. Kierowcy muszą liczyć się wówczas z tym, że może ich spotkać tzw. aquaplaning, a więc utrata przyczepności kół z nawierzchnią. Prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zjawiska jest jeszcze większe, jeżeli stan opon pozostawia wiele do życzenia.
Jak to wygląda w rzeczywistości i z wnętrza samochodu kierowcy któremu się to przytrafiło, możemy przekonać się oglądając poniższe nagranie. Zdarzenie miało miejsce na autostradzie w Smoleńsku, a kierowca dosadnie przekonał się co to znaczy aquaplaning.
Aquaplaning niezwykle niebezpieczny
Brak przyczepności to nic innego jak wodny klin. Bieżnik nie może wówczas odprowadzić wody, która znajduje się pod kołem i zamiast jechać, zaczyna „płynąć„. Największe prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zjawiska następuje przy dużej prędkości.
Szanse na wyjście z takiej sytuacji są niewielkie i nawet duże umiejętności mogą nie pomóc. Eksperci są niemal zgodni twierdząc, że łatwiej wyratować się z uślizgu na lodzie, niż w przypadku gdy zdarzy nam się aquaplaning.
Noga z gazu!
Nawet najmniejsze opady deszczu mogą okazać się bardzo zdradliwe, dlatego też warto zachowywać się odpowiedzialnie na drodze. Nawet lekkie opady deszczu powinny skłonić nas do tego, aby zdjąć nogę z gazu.
Oto pomoc drogowa, która lepiej żeby nigdy nie przyjeżdżała po twój samochód