Jan Kopecky prowadzi po pierwszej dzisiejszej pętli Rajdu Barum. Bohaterem został jednak Kajetan Kajetanowicz, który wykazał się niezwykłą sportową postawą po wypadku Roberta Consaniego.
Francuz jadący Citroenem DS 3 R5 potężnie dachował po zaledwie dwóch kilometrach OS 2. Jadący za nimi Kajto i Jarek Baran zatrzymali się by udzielić pomocy, na szczęście Consaniemu i jego pilotowi Benoitowi Manzo nic się nie stało. Nieplanowany przystanek kosztował Polaków potężną stratę, która po kolejnym oesie została skorygowana. – Robert to wspaniały gość. Cieszę się, że nic mu się nie stało – powiedział Kajto. Jeszcze przed całym zdarzeniem świetny rezultat uzyskał Jan Kopecky, który wyprzedził Vaclava Pecha o ponad 9 sekund. Po OS 2 z rywalizacji wycofali się Grzegorz Sikorski oraz Paweł „Szołek” Stefanicki. Niemal trzy minuty stracił zawodnik Subaru Poland Rally Team Dominik Butvilas, którzy przebił koło i musiał zmienić oponę.
Kopecky potwierdził świetną dyspozycję na kolejnej próbie, gdzie znów był najszybszy wyprzedzając tym razem o 3 sekundy Pecha. Pierwszą trójkę uzupełnił Kajetanowicz. Bardzo dobry czas wśród juniorów uzyskał Aleks Zawada, który był 4. Kończący pierwszą pętlę OS 3 ponownie padł łupem Kopecky’ego. – Fajny oes, bardzo dobry dla kibiców. Mam dobre przeczucia – mówił na mecie Czech, który prowadzi z przewagą ponad 8 sekund nad Pechem. Na trzecim miejscu zameldował się ponownie Kajetanowicz, do którego czwarty Breen traci 6 sekundy.
HUGE thank you to @Kajto_pl and @Jarek_Baran as they actually STOPPED on the stage to check on us. Man you are stars… #SMPF4 @FIAERC
— Robert Consani (@ROBERTCONSANI) sierpień 29, 2015