Załoga Jakub Brzeziński/Jakub Gerber ma za sobą swój trzeci start w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Po dwóch szóstych miejscach w Drive DMACK Fiesta Trophy, przyszedł czas na życiowy wynik, jakim jest trzecia lokata w Rajdzie Finlandii.
- Jakub „Colin” Brzeziński i Jakub Gerber utrzymali trzecie miejsce w Drive DMACK Fiesta Trophy, dzięki czemu zdobyli swoje pierwsze podium w Rajdowych Mistrzostwach Świata.
- Załogę GO+Cars ColinTeam czekało dziś trudne zadanie polegające na utrzymaniu optymalnego tempa, które z jednej strony pozwoli na pokonanie rywali, a z drugiej zapewni dojechanie do mety.
Podczas zmagań na północy Europy ekipa GO+Cars ColinTeam wykazała się niezwykłym rozsądkiem i mimo niewielkiego doświadczenia poradziła sobie z bardzo szybkimi i wymagającymi fińskimi szutrami.
Polska załoga rozpoczynała ostatni dzień zmagań mając ponad minutę przewagi nad czwartym Gusem Greensmithem. Na pierwszych dwóch odcinkach Brytyjczyk odrobił blisko 20 sekund do Polaków, jednak po raz kolejny kluczem do sukcesu okazała się rozważna jazda. Na przedostatnim odcinku głównego rywala Kuby Brzezińskiego i Kuby Gerbera dopadły problemy techniczne. To sprawiło, że ostatnie dwie próby nasza załoga mogła pokonać już bez większych zmartwień i pierwsze podium w Rajdowych Mistrzostwach Świata stało się faktem.
Jakub „Colin” Brzeziński przyznał po rajdzie, że choć jest bardzo zadowolony z wyniku, to jednak nie przyszedł on łatwo. Fińskie trasy okazały się nadspodziewanie trudne, a jazda pod presją utrzymania wyniku również nie należała do najłatwiejszych. Załoga ma już jednak za sobą kolejny start, który na pewno zaprocentuje w następnych rundach, zwłaszcza że kolejna runda Drive DMACK Fiesta Trophy zostanie rozegrana na asfalcie podczas sierpniowego Rajdu Niemiec.
Kuba „Colin” Brzeziński: – Jestem niesamowicie zadowolony z wyniku. Nie spodziewałem się, że już w trzecim starcie w Rajdowych Mistrzostwach Świata będziemy mogli stanąć na podium. To spełnienie jednego z moich marzeń i w sumie wciąż nie dowierzam, w jakim tempie rozwija się moja kariera, bo jeszcze dwa lata temu nie uwierzyłbym w taki obrót spraw. Tak czy inaczej walka w Finlandii nie była łatwa. Odcinki są niesamowicie szybkie, a dodatkowo bardzo ciasne z wieloma niewidocznymi miejscami. Trzeba było bardzo uważać, co nie jest łatwe jeśli chce się przy tym utrzymać dobre tempo. Bardzo dużo nauczyłem się podczas tego weekendu. Zarówno na temat tras, jak i samochodu, czy też opisu trasy w tym wyjątkowym miejscu. Jazda na utrzymanie wyniku dzisiaj również nie należała do najłatwiejszych. Wszystko poszło jednak po naszej myśli i jesteśmy na mecie z bardzo dobrym wynikiem. Wielkie podziękowania dla całego teamu za pomoc w przygotowaniach oraz naszemu sponsorowi GO+Cars, a także pozostałym partnerom: MOTUL Polska, Atlas Ward, StecKarton. Zapraszamy również na stronę colinteam.pl