Po drugiej rundzie Rallycrossowych Mistrzostw Świata w Montalegre, Petter Solberg nie krył zdziwienia śnieżycą, jaka nawiedziła północną Portugalię pod koniec kwietnia. Norweg zajął trzecie miejsce, jednak stwierdził, że nie było to dla niego utrudnieniem, ponieważ zmagał się z wieloma warunkami pogodowymi w trakcie swojej kariery rajdowej w WRC.
– Mieliśmy tam po prostu każdy rodzaj warunków – powiedział Solberg. – Rywalizowałem w rajdach przez wiele lat i wiem jak jeździć w śniegu, po szutrze, mokrym błocie i asfalcie. Jednak zanim przybyłem do Montalegre, zanim wystartowałem w World RX of Portugal nigdy nie jechałem we wszystkich tych warunkach jednego dnia. To było niesamowite jechać w śnieżycę, ale też całkiem odjazdowe!
Rajdowy mistrz świata z 2003 r. i dwukrotny mistrz świata w rallycrossie stwierdził ponadto, że to był jego najbardziej szalony wyścig w życiu. Warunki przypominały mu bardziej Szwecję w grudniu niż Portugalię w kwietniu.
Po dwóch rundach World RX, Petter Solberg zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji sezonu, ze stratą tylko jednego punktu do Andreasa Bakkeruda i dziesięciu do kolegi z zespołu PSRX Volkswagen Motorsport, Johana Kristofferssona. Ma także w zapasie 4 oczka nad czwartym Sébastienem Loebem.
Tekst: Marcin Zabolski
Tagi: WRX, World RX, Montalegre, Petter Solberg, rallycross