Czy tego można było się spodziewać? Po wynikach na pewno tak, choć z marketingowego punktu widzenia zaangażowanie Ford Performance w Rallycrossowe Mistrzostwa Świata i przede wszystkim okazji do ogrzania się przy fejmie Kena Blocka było w pełni uzasadnione. A jednak – Amerykanie zakręcili kurek z kasą i opuścili RX. Czy ta prężnie rozwijająca się seria na tym straci? Chyba niewiele.
Jeżeli ma już coś stracić to na pewno najlepszą carbonarę serwowaną w świecie motorsportu. Kto próbował, ten wie o czym mowa. Mam na myśli oczywiście naszego człowieka w ekipie Hoonigan Racing Division – genialnego szefa kuchni, Pawła Bluma, który przez ostatnie dwa dbał o podniebienia Kena Blocka i Andreasa Bakkeruda (Sebastiena Ogiera zresztą też).
Ford się wycofał, amerykański team Hoonigana zwinął żagle i co teraz z carbonarą i równie pyszną sałatką Cezara? Spokojnie, świat nie lubi pustki, a zwłaszcza świat motorsportu z rallycrossem na czele. To zbyt łakomy kąsek, aby nie był na celowniku producentów samochodów wszelkiej maści.
Na pierwszy ogień weźmy Renault i… Prodrive. Tak, to nie pomyłka. Goście, którzy ponad 20 lat temu budowali kultowe Subaru Imprezy wracają do motorsportu. Po nieudanym mariażu z MINI (z dużej chmury, mały deszcz) i serii kiepskich startów w WRC z modelem John Cooper Works, Brytyjczycy tym razem łączą siły z Francuzami.
Kończący w przyszłym roku 40 lat były kierowca rajdowy, ale i znakomity narciarz Guerlain Chicherit zaliczy pełny cykl w Rallycrossowych Mistrzostw Świata za sterami Megane RS RX, za budowę którego odpowiedzialny będzie właśnie Prodrive.
Po renówce czas na BMW i dwukrotnego mistrza DTM Timo Scheidera, który w tym roku również zaliczyły pełny sezon w World RX. Do tej pory Niemiec startował już dość leciwą Fiestą RX obsługiwaną przez MJP Racing Team. Plany Scheidera są jednak o wiele bardziej ambitne i wróble z Monachium ćwierkają, że namawia on (podobno bardzo skutecznie) BMW do zaangażowania się w rallycross. Celem Scheidera są starty właśnie w World RX oraz udział w innych programach sportowych BMW. Co z tego wszystkiego wyjdzie niewiadomo, choć plany wyglądają zacnie.
No i wreszcie przyszedł czas na Hyundaia i naszą carbonarę. Nie kto inny jak dwukrotny Rajdowy Mistrz Świata, Marcus Gronholm planuje budowę własnego rallycrossowego teamu i do współpracy namawia właśnie Koreańczyków. Gronholm wizytował już w siedzibie Hyundai Motorsport w Alzenau, gdzie podobno kupił i20 WRC, który ma stanowić bazę samochodu dla jego syna Niclasa.
Ptaszki, choć teraz już nieco inne, znów ćwierkają, że to właśnie z teamem Gronholma w przyszłym roku będzie związany nasz przemiły Paweł Blum. Oby tak się stało, bowiem wówczas w Rallycrossowych Mistrzostwach Świata będziemy mieli nie tylko nowych producentów i kolejne samochody, ale i (a może przede wszystkim) genialną carbonarę.
Tagi: World RX, FIA World RX, Ken Block, Andreas Bakkerud, Ford Performance, Hyundai, BMW, Prodrive, Renault