Runda Rallycrossowych Mistrzostw Świata na angielskim torze Lydden Hill zawsze będzie wyjątkowa. To właśnie w tym miejscu narodził się rallycross dziesiątki lat temu. Przy okazji zawodów World RX, przypomnijmy sobie, jak wszystko się zaczęło.
Rallycross powstał głównie na potrzeby telewizyjnego show, prowadzonego przez Roberta Reeda dla telewizji ABC w 1967 roku. Na Lydden Hill zapraszani byli kierowcy rajdowi, którzy starali się tam zaprezentować z jak najlepszej strony. Pierwsze poważne zawody rozegrane zostały rok później. Wygrał je późniejszy zawodnik Formuły 1 i zwycięzca Rajdu Monte Carlo – Vic Elford w Porsche 911.
Od końca lat 70. do roku 1986 w WRC triumfy święciła słynna Grupa B. Potężne potwory osiągały prędkości zbliżone do bolidów Formuły 1, z tą jednak różnicą, że rajdówki pędziły po luźnej nawierzchni w środku lasu. Prędzej, czy później musiało skończyć się to tragicznie. 2 maja 1986 roku Henri Toivonen wypadł z trasy na jednym z odcinków specjalnych Rajdu Korsyki i uderzył w drzewo. Jego Lancia Delta S4 momentalnie stanęła w płomieniach. Kierowca i pilot zginęli na miejscu. Wtedy to prezes FISA wydał zakaz startów autami tej grupy. Nie były one jednak długo na emeryturze.
Od początku 1987 roku samochody Grupy B wystawiano do rywalizacji na zamkniętym torze, pokrytym nawierzchnią asfaltowo-szutrową. Wtedy rallycross przeżył największy rozwój, nie licząc czasów obecnych. Samochody były cały czas ulepszane, każdy z producentów chciał być bezkonkurencyjny. W pewnym momencie doszło do sytuacji, że niektóre auta dysponowały mocą na poziomie 700 KM.
Will Gollop, legendarny zawodnik rallycrossowy: –Nie mogłem uwierzyć w to, jak szybkie były te auta z napędem na cztery koła. Wykręcały rewelacyjne czasy na błotnistej nawierzchni, czasami nawet lepsze niż na asfalcie. To było coś niesamowitego. Na początku nasz MG Metro 6R4 miał trzylitrowy silnik V6, o mocy 435 KM. Następnie stworzyliśmy turbodoładowaną jednostkę, której moc wynosiła 700 KM! Później federacja wprowadziła pewne ograniczenia. Do tego momentu zabawa była przednia! Później było trochę słabiej, ale dzięki formule Rallycrossowych Mistrzostw Świata, sport wraca do łask i znów staje się bardzo popularny.
Na zamkniętych torach mogliśmy kolejny raz oglądać wtedy potwory z grupy B, takie jak Audi Quattro, Ford RS200, Lancia Delta S4, MG Metro 6R4, Peugeot 205 T16, czy też Renault 5 Maxi Turbo. Jak poradzą sobie ich teraźniejsze odpowiedniki, na czele z Fordem Focusem, Peugeotem 208 i Audi S1 tym razem? Przekonamy się już wkrótce. RX Wielkiej Brytanii na torze Lydden Hill rozpocznie się już w sobotę, 27 maja.