Ott Tanak/Raigo Molder ustanowili najlepszy czas na pierwszym odcinku specjalnym Rajdu Katalonii. Drugie miejsce sensacyjnie zajęli Lorenzo Bertelli/Giacomo Scattolin ze stratą 2,7 sekundy do Estończyków, a trzecie Sebastien Ogier/Julien Ingrassia, którzy pojechali wolniej o 3,5 sekundy.
Warunki panujące na pierwszej próbie rozgrywanej na ulicach Barcelony były zupełnie inne niż przed rokiem, kiedy rywalizacja odbywała się przy słonecznej pogodzie. Tym razem padał rzęsisty deszcz, przez co było bardzo mokro i ciężko. Zdecydowaną przewagę mieli zawodnicy, którzy jako pierwsi pojawili się na trasie i jest to widoczne w wynikach. Trudnością były nie tylko warunki atmosferyczne, ale również jazda po asfalcie na szutrowych oponach, zawieszeniu i hamulcach. Jednak trzeba było zastosować takie rozwiązanie, ponieważ piątkowy etap będzie odbywał się na luźnej nawierzchni.
Tanak zazwyczaj dobrze czuje się na takich odcinkach i widać to po jego tempie mimo, że miał problemy z tylnym dyferencjałem. Można spodziewać się, że również jutro może być konkurencyjny, ale w sobotę i niedzielę będzie znacznie trudniej. Opony DMACK-a przeznaczone na asfalt już na Korsyce spisywały się fatalnie i tutaj może być podobnie. Drugi był Bertelli, co jest ogromną niespodzianką. Włoch świetnie wykorzystał to, że startował jako pierwszy i jeszcze wtedy nie było aż tak mokro. Ogier ruszał jako dwunasty, ale nie przeszkodziło mu to w osiągnięciu świetnego czasu. Francuz jest w dobrej formie i prawdopodobnie już w ten weekend sięgnie po czwarty tytuł mistrzowski.
– Warunki są trudne, ale nie to było naszym problemem. Tylny dyferencjał zachowuje się bardzo dziwnie i będziemy musieli to dokładnie sprawdzić – powiedział Tanak.
Prawdziwą sensacją dnia byli Jan Kopecky/Pavel Dresler, którzy jadąc Fabią R5 wykręcili czwarty czas. Piąte miejsce zajęli Kris Meeke/Paul Nagle oraz Craig Breen/Scott Martin. Obie załogi Citroena straciły do Estończyka po 5,2 sekundy. Na dwóch kolejnych pozycjach znaleźli się Thierry Neuville/Nicolas Gilsoul i Andreas Mikkelsen/Anders Jaeger, jednak wynikało to głównie z trudnych warunków. Druga i trzecia załoga mistrzostw nie ryzykowały, bo na super oesie można jedynie stracić czas. Dalej uplasowali się Mads Ostberg/Ola Floene, mający problemy z silnikiem, który gasł w wolnych fragmentach odcinka. Dziesiątkę zamknęli Hayden Paddon/John Kennard.
Hubert Ptaszek/Maciej Szczepaniak stracili bardzo dużo czasu na ulicach Barcelony. Pojechali oni ponad 4 minuty wolniej od Tanaka, a wszystko przez awarię układu napędowego. Nie wiadomo jeszcze czy Polacy wrócą jutro do rywalizacji. Jakub Brzeziński/Jakub Gerber nie mieli takich problemów. Osiągnęli dobry szósty czas w Drive DMACK Fiesta Trophy, ze stratą niespełna 12. sekund do Nicolasa Ciamina/Thibaulta de la Haye.
Załogi wrócą na trasy Rajdu Hiszpanii jutro rano o godzinie 10:08, kiedy rozpocznie się OS2 Caseres.