Już tylko kilka dni dzieli nas od startu 45. Rajdu Barum – piątej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Czech oraz siódmej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy. Impreza będzie składać się z piętnastu kultowych odcinków specjalnych, podzielonych na trzy dni rywalizacji. Wszystko tradycyjnie rozpocznie wieczorny Super Oes wytyczony ulicami Zlina – bazy rajdu.
Lista zgłoszeń to aż 143 załogi. W międzynarodowej obsadzie znaleźli się również zawodnicy z Polski, a wśród nich Jarosław Szeja i Marcin Szeja. Na trasach Rajdu Barum GK Forge Rally Team kontynuują swoją walkę w Mistrzostwach Czech. Bronią naszej załogi będzie oczywiście Subaru Impreza STi przygotowane przez czeską stajnię ROTO. W klasie RC2 liczącej ponad 20 samochodów nie zabraknie najszybszych czeskich kierowców i głównych konkurentów braci Szeja w walce o punkty.
– Przed nami najtrudniejszy, ale jednocześnie jeden z najlepszych rajdów organizowanych przez naszych południowych sąsiadów. Cieszę się, że mamy okazję stanąć na starcie, bo będzie to wyjątkowa przygoda, chociaż nie możemy zapominać, że czeka nas bardzo wymagający weekend. Prawie 230 km trudnych i szybkich odcinków specjalnych i bardzo mocna europejska stawka. Ze spokojem możemy powiedzieć, że samochód i cały nasz zespół jest dobrze przygotowany. Mieliśmy dwa miesiące przerwy, więc udało się odpocząć, ale dużo z tego czasu poświęciliśmy na pracę przed rajdem. Jesteśmy po testach samochodu i treningu z Jarkiem Baranem. Przekazał nam obojgu z Marcinem naprawdę cenną wiedzę i podzielił się swoim doświadczeniem, za co mu bardzo serdecznie dziękuje – zapowiada Jarek Szeja. – Będzie to dla nas drugi start w Barum i przejechane w zeszłym sezonie kilometry na pewno pomogą. Będzie ciężko, ale jedziemy walczyć o zwycięstwo i cenne punkty w klasyfikacji sezonu. Po przerwie doskwiera już głód jazdy, więc damy z siebie wszystko, żeby nie zawieść zaufania kibiców, z których bardzo duża część to Polacy. Do zobaczenia w Zlinie – dodał.
– Po „wakacyjnej” przerwie wracamy do rywalizacji, a to wszystko za sprawą pięknego rajdu, jakim jest Barum. Sezon zbliża się do końca, a walka w Mistrzostwach staje się coraz bardziej zacięta. W Zlinie będzie jeszcze trudniej, bo mamy trzy dni naprawdę intensywnej pracy w rajdówce i 15 odcinków do zapoznania. Są to trasy, których charakterystyka nam odpowiada. Razem z Jarkiem lubimy wąskie, techniczne odcinki w pagórkowatym terenie, a takich atrakcji w weekend nie zabraknie. Co ważne, po raz pierwszy w tym sezonie czeska runda, nie będzie dla nas debiutem. Startowaliśmy tutaj rok temu Fordem Fiesta, więc w pewnym stopniu wiemy czego się spodziewać. Będziemy mieć za rywali całą czołówkę Mistrzostw Czech i mocną międzynarodową stawkę, ale stajemy na starcie zmotywowani, walczyć o jak najlepszy wynik i zwycięstwo. Trzymajcie za nas mocno kciuki – skomentował Marcin Szeja.