Subaru WRX STI czeka kilka lat bycia w próżni. Ikona marki spod znaku plejad może powrócić prawdopodobnie dopiero w 2022 r., co i tak jest optymistycznym wariantem.
Model, który jest kontynuatorem sportowych tradycji Imprezy (dziś to grzeczny hatchback) nie jest już dostępny w sprzedaży w europejskich salonach. Rocznik 2020 będzie oferowany głównie na najcenniejszym poza Japonią rynku, czyli w USA (wciąż znajduje się w ofertach krajów obu Ameryk). Jednak zakończenie produkcji legendarnego silnika EJ20 (23 grudnia) oznacza, że światowe zasoby będą ograniczone. Należy jednak pamiętać, że w USA pod maskę trafia także 4-cylindrowy bokser o oznaczeniu FA.
Toyota macza w tym palce
Kilka publikacji sugerowało jednak, że samochód ma powrócić już w 2020 r. z silnikiem 1.8 turbo. Być może nie były to informacje wyssane z palca, ale w międzyczasie doszło do dość istotnego wydarzenia w Subaru. We wrześniu największy indywidualny udziałowiec marki – Toyota – powiększył swój pakiet z 17 do 20 proc. Prezes Toyoty, Akio Toyoda według najnowszych doniesień chce mieć wpływ na nową generację WRX-a, który ma dla niego wyjątkowe znacznie.
Akio Toyoda: Ja sam jestem rajdowcem i za sprawą mojego doświadczenia ciężkich treningów Imprezą przekonałem się o cudach technologii Subaru.
Japoński magazyn „Best Car” sugeruje, że Toyota i Subaru będą ściśle współpracować przy tworzeniu nowej generacji modelu. Nowe wcielenie WRX-a zostanie osadzone na płycie podłogowej SGP (Subaru Global Platform) a do „oddychania” posłuży nowa specyfikacja silnika FA20 (konstrukcyjnie lżejszego od EJ20 – przyp red.). Z publikacji można dowiedzieć się, że przy dobrych wiatrach debiutu należy oczekiwać około 2021/2022 r.
O tym, że WRX z nowymi technologiami (podobno hybryda jest przesądzona) nie powróci szybko, może świadczyć też fakt całkowitej ciszy w temacie tego modelu podczas zakończonego niedawno Tokyo Motor Show. Mało tego, dyrektor zarządzający australijskim oddziałem Subaru, Colin Christie wypowiedział się dla magazynu „Motoring” o tym, że na nowego WRX-a przyjdzie czekać nawet do 2023 r.
Powrót do WRC jak bumerang
Nawiązując jeszcze do artykułu z japońskiego „Best Car”, autor sugeruje, że nie należy spodziewać się rychłego powrotu Subaru do Rajdowych Mistrzostw Świata, dzięki którym zyskało renomę. Toyota miałaby niechętnie patrzeć na wizję bezpośredniej konfrontacji Yarisa z WRX-em, choć sam Akio Toyoda zachęcał jakiś czas temu Subaru i Mitsubishi do powrotu do WRC.
Utworzenie fabrycznego programu Subaru w rajdach może mieć sens w późniejszej fazie nowych przepisów, które od 2022 r. zakładają wprowadzenie hybrydowych aut WRC. Początkowo jednak silniki elektryczne mają być wykorzystywane jedynie na drogach dojazdowych, a nie jako forma doładowania na odcinkach specjalnych. Subaru może dostać zielone światło dla programu w WRC, gdy producenci będą mogli sami konstruować układ hybrydowy (w pierwszych trzech sezonach będzie jeden dostawca).
555 egzemplarzy Subaru WRX STI EJ20 Final Edition zamknie klamrę legendy z rodowodem WRC