Podczas jazdy samochodem musimy pamiętać, że nawet krótka chwila dekoncentracji może prowadzić do wypadku. Zwłaszcza jeśli mamy lepsze rzeczy do roboty, niż patrzenie się na drogę? Za dobry przykład niech posłuży sytuacja przedstawiona na tym nagraniu.
Takie hamowanie, że poszedł dym z opon!
Każdy kierowca wie, że w czasie prowadzenia samochodu powinien patrzeć na drogę, analizować sytuację i przewidywać…. Niestety w praktyce bywa z tym różnie i nawet chwila dekoncentracji może opóźnić naszą reakcję i doprowadzić do wypadku.
Czytaj także: Koszmarny wypadek! Nie zauważył hamującego przed nim samochodu
Dokładnie taka sytuacja miała miejsce na poniższym nagraniu. Nie wiemy, co robił kierowca Opla Astry, ale z pewnością nie patrzył na drogę. Samochód z kamerą zatrzymał się na drodze, w oczekiwaniu na możliwość skrętu na przydrożny parking. Kierujący Oplem prawdopodobnie zobaczył go zbyt późno i zahamował awaryjnie, że aż dym poszedł z opon.
Na całe szczęście obyło się bez kolizji, w czym niewątpliwie duża zasługa kierującego samochodem z kamerą, który widząc awaryjne hamowanie Astry w lusterku, ruszył kawałek do przodu.