Pamiętacie jeszcze historię pewnego Fiata 126p, którego właściciel upchał do komory silnika jednostkę z Suzuki GSX-R 1000 – popularnej Hayabusy? To „pikuś” w porównaniu z tym – jakże szalonym projektem. Poznajcie małą, czerwoną bestię z V8 pod maską.
Szkarłatna bomba na kółkach
Kultowy mały fiat to bardzo wdzięczne auto dla wszystkich fanów przeróbek i tuningu. Ale czy da się zmieścić pod tylną maską malucha piekielne V8 z Chevroleta Corvette? Jeśli kiedyś zastanawialiście się nad tym pytaniem, to spieszymy z odpowiedzią. Można!
Taki właśnie projekt powstał w Wielkiej Brytanii. Do Fiata 126p z 1974 roku właściciel jakimś cudem zamontował legendarną jednostkę V8 z Corvetty. Dzięki temu zabiegowi samochód to prawdziwa bomba na kółkach.
Swoją drogą zastanawiamy się, czy jest na tej planecie szybszy maluch od tego, którego zaraz zobaczycie. Nadmienimy tylko, że dystans 1/4 mili ten niepozorny malec pokonuje poniżej 10 sekund. To oznacza mniej więcej, że linię mety mija z prędkością… ponad 230 km/h. Kosmos!