WRC Motorsport&Beyond

Co za rzeź! Podejrzany odjechał z policjantem, który w połowie był w środku auta. Chwilę później doszło do koszmaru

Szarpanina

Podejrzany odjechał z policjantem w aucie.

Do mrożących krew w żyłach scen doszło w Utach w Stanach Zjednoczonych. Podejrzany w trakcie kontroli niespodziewanie zaczął uciekać samochodem mimo, że w środku znajdował się policjant, który próbował wyciągnąć go z auta. Chwilę potem kierowca już nie żył.

Dramatyczna akcja policji

Zdarzenie miało miejsce w miasteczku Ogden w stanie Utah. Policyjny patrol zatrzymał do wyjaśnień kierowcę. Powód kontroli był błahy – pełniący tego dnia służbę funkcjonariusz zauważył, że prowadzi on samochód bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.

W trakcie prowadzenia czynności służbowych policjant szybko odkrył, że zamontowane w samochodzie tablice rejestracyjne są kradzione.

Mundurowy postanowił skonfiskować samochód i zatrzymać kierowcę do wyjaśnienia sprawy. Wtedy rozegrała się tragedia. Kiedy funkcjonariusz próbował poinformować go o swoich zamiarach, mężczyzna wpadł w furię.

Oficer Randy Watt był więc zmuszony siłą wyciągnąć podejrzanego z pojazdu. Niespodziewanie – ten wcisnął gaz i zaczął uciekać z policjantem w środku.

Jakimś cudem Watt zdołał wyskoczyć z pojazdu na pobliski pas zieleni. Zrobił to niemal w ostatniej chwili, ponieważ dosłownie kilkanaście sekund później prowadzący samochód 23-latek zderzył się czołowo z pojazdem policyjnym. Ponieważ nie miał zapiętych pasów – zginął na miejscu.