Wśród posiadaczy samochodów jest dużo fanów kultowego „Fast and Furious”. Kierowca Audi postanowił wziąć udział w ulicznym pościgu za samochodem, ale w trakcie coś poszło nie tak. W zasadzie zamiast pościgu, odbył się kosztowny i szybki crash test, którego ofiarą padł m.in Bentley Bentayga.
Sceny rodem z filmu sensacyjnego zrejestrowały kamery monitoringu, umieszczone przy ulicy. Kierowcy wybrali sobie na wyścigi, drogą dzielnicę Londynu w związku z tym, zaparkowane przy ulicy samochody nie należały do najtańszych.
Rozpędzone Audi Q7 kasuje kilka drogich samochodów
W kadrze kamer monitoringu, umieszczonych na jednym z domów w elitarnej dzielnicy Londynu, Chelsey, uwieczniono kiepski finał ulicznego wyścigu. W pierwszym momencie widać jak pomiędzy zaparkowanymi samochodami mknie jak strzała samochód. Światła auta giną w okamgnieniu, a kiedy nadjeżdża kolejny w kilka sekund giną zaparkowane Mercedesa Amg, Porsche Cayenne, McLaren 12C i Bentley Bentayga.
W związku z tym, że samochody były zaparkowane w bliskiej odległości od siebie, reakcja łańcuchowa na zderzenie z jednym, była przyczyną uszkodzenia kilku samochodów.
W sumie oberwało 11 samochodów, a straty oszacowano na 600 tys. dolarów, co dziś daje kwotę ponad 2 mln złotych. Jak na właściciela Audi Q7, to całkiem spora sumka za głupotę za kółkiem. Czasami sprawę pościgów lepiej zostawić profesjonalistom.