Stacja paliw coraz częściej zaczyna się kojarzyć z czymś więcej niż tankowanie diesla. Kierowcy potrafią ją puścić z dymem albo zdemolować samochodem. To pierwsze zwykle wynika z braku koncentracji na skutek dużej ilości alkoholu we krwi albo wyobraźni. Okoliczności tego zdarzenia są zaś niejasne.
Film, nakręcony w mieście Yichang w prowincji Hubei, to nic innego jak dowód na to, że określenie iż człowiek poraża, niezależnie od tego czy chodzi o głupotę, czy urodę ma w sobie trochę prawdy.
Magiczna kula ognia na stacji paliw
Chiński kierowca na długo zapamięta wtorkowe tankowanie. Nagranie jakie obiegło media nadal jest przedmiotem dochodzenia miejscowej policji.
Mężczyzna nie wzbudza żadnych podejrzeń o nadprzyrodzone moce, aż do momentu kiedy chce dotknąć dyszy pompy paliwa. Wyskakująca nagle kula ognia budzi przerażenie kierowcy, który wpada w panikę i nie wie co robić.
Kierowca pobiegł po gaśnicę, ale nie wiedział, jak jej użyć
Na szczęście pracownik stacji benzynowej ogarnął sytuację i przybył na odsiecz z gaśnicą, aby pomóc ugasić pożar w samochodzie.
Według doniesień za pożar dopowiada zjawisko spotykane przez nas codziennie. Każdemu z nas udało się nie raz zaliczyć „kopa” od klamki w drzwiach. To jednak pierwszy zarejestrowany pożar na stacji paliw spowodowany elektrycznością statyczną.