Kierowca Toyoty Camry ostro sobie poczynał na autostradzie. Z kiepskim i nie najnowszym zawieszeniem, brawurowa jazda po pasach i wyprzedzanie na pełnym ogniu, nie miało prawa się udać. Karma dopadła go szybciej, niż się spodziewał.
Mężczyzna należy do tej grupy kierowców, którzy wyprzedzają z zastrzeżeniem, że ich wyprzedzać nie należy. Na zarejestrowanym kamerą samochodową nagraniu widać, jak kierowca Camry próbuje ogarnąć styl jazdy Ferrari
Urażony kierowca Toyoty poszedł ogniem na spotkanie z przeznaczeniem
Zdarzenie miało miejsce na autostradzie w Chicago. Urażony faktem, nieudanego manewru wyprzedzania kierowca, podejmuje się próby ponownego widowiskowego zaprezentowania swojego zderzaka. Manewr wejścia na pełnym ogniu, kończy się szczęśliwym lądowaniem w barierach. Zmiana pasa wydawała się banalnie prosta, więc trudno uwierzyć, że można to popsuć.
W krytycznej sytuacji wiele osób zapomina, jest najprostszym sposobem na odzyskanie kontroli nad pojazdem w momencie, gdy tracisz przyczepność, to po prostu zwolnienie pedału gazu.
Karma came back to bite his ass for driving like an idiot. from r/IdiotsInCars