Dyrektor sportowy ekipy z Brackley, Ron Meadows potwierdził, że to najprawdopodobniej nie sprzęgło, a słaba przyczepność w części toru z której startował do wyścigu o Grand Prix Hiszpanii Valtteri Bottas, była powodem utraty pozycji Fina na rzecz Lewisa Hamiltona.
Tuż po zakończeniu wyścigu w Barcelonie kierowca Mercedesa przyznał, że w jego bolidzie bardzo dziwnie zachowywało się sprzęgło. Bottas opisał jednak problem mało precyzyjnie, według Fina sprzęgło ze zmienną częstotliwością „chwytało i puszczało”.
Do słów kierowcy odniósł się Ron Meadows, który na co dzień piastuje stanowisko dyrektora sportowego Srebrnych Strzał. Według Brytyjskiego inżyniera Valtteri Bottas do wyścigu wystartował dobrze, a problemem była zbyt mała przyczepność toru w okolicach pole position.
Hamilton zachwycony samochodem: To najlepszy bolid jaki udało nam się zbudować
Ron Meadows: Sądzimy, że to był po prostu brak przyczepności na pierwszym polu startowym. Gdy spojrzy się na ten wyścig jeszcze raz, to drugi, trzeci a nawet czwarty kierowca lepiej wystartował niż Valtteri. Gdy koła trochę zabuksują, pojawia się uślizg, sprzęgło się ślizga i wszystko na siebie wzajemnie oddziałuje. Poskładamy wszystko razem w jedną całość i jeszcze raz dobrze się temu przyjrzymy. Obecnie uważamy, że głównym problemem tutaj była niska przyczepność, a nie problem z bolidem.
Toto Wolff: Ferrari? W Formule 1 nie mamy jednego magicznego rozwiązania