Aleksiej Łukjaniuk/Aleksiej Arnautow zdecydowanie zwyciężyli w 45. Rajdzie Cypru. Rosyjski duet był najszybszy aż na jedenastu z trzynastu rozegranych oesów, co dobitnie pokazuje ich dominację. Druga załoga Marijan Griebel/Pirmin Winklhofer straciła do nich 2:12,2 minuty, a Ralfs Sirmacis/Arturs Simins 2:56 minuty.
Końcówka rajdu miała być emocjonująca dzięki Golden Stage, na który miały składać się dwa ostatnie odcinki, ale plany organizatorów zostały pokrzyżowane. Najpierw opóźniono start OS13, później skrócono próbę z 20 do 11 kilometrów, a na koniec ją odwołano. Wszystko przez okolicznych rolników, którzy pojawili się w nieodpowiednich miejscach. Na szczęście na OS14 nie było takich trudności i udało się dokończyć imprezę. Najlepszy czas na tym odcinku osiągnął Łukjaniuk i to on zgarnął 25 tysięcy euro. 15 000 wygrał Sirmacis, a o pięć tysięcy mniej Griebel. Nagrody otrzymały także dwie najlepsze załogi klasy przednionapędowej. Odpowiednio 7 000 i 3 000 zdobyli: Murat Bostanci/Onur Vatansever oraz Bugra Banaz/Burak Erdener.
Łukjaniuk przez cały weekend jechał niemalże perfekcyjnie. Bezsprzecznie Rosjanin jest najszybszym kierowcą w stawce mistrzostw Europy, ale miał też problem z regularnością, dlatego w klasyfikacji generalnej uległ Kajetanowi Kajetanowiczowi. Jednak wicemistrzostwo Europy to kolejny krok naprzód dla Aleksieja. Prawdziwą sensacją tej rundy był mistrz Europy juniorów Marijan Griebel. Niemiec po raz pierwszy w życiu startował samochodem klasy R5 i wspaniale się zaprezentował. Podium uzupełnił Sirmacis, który przed ostatnią rundą cyklu miał nadal szanse na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, ale Łotysz przegrał rajd już w piątek. Po nocnych odcinkach tracił do Łukjaniuka przeszło minutę i było już jasne, że nie ma szans w starciu z Rosjaninem.
– Definitywnie był to dla nas bardzo ciężki rajd. Zarządzaliśmy naszym tempem i cieszę się, że ostatecznie wygraliśmy nagrodę dla naszych sponsorów i zespołu. W trakcie sezonu kilka razy mieliśmy pecha, ale teraz jestem szczęśliwym facetem. Pokazaliśmy naszą prędkość na różnych nawierzchniach i w zróżnicowanych warunkach. Oczywiście, trzeba myśleć o przyszłości, ale teraz nie zaprząta mi to głowy – powiedział Łukjaniuk.
Czwarte miejsce na Cyprze zajęli David Botka/Peter Szeles. Dla Węgrów był to niezwykle ciężki sezon, pełen awarii. Jednak mistrzowie ERC-2 z 2015 roku udanie kończą rok i mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość. Dalsze miejsca zajęli Cypryjczycy, którzy jeździli Lancerami, a więc rywalizowali w kategorii ERC-2. Na piątym miejscu uplasowali się Christos Demostheneous/Pambos Laos, a dalej znaleźli się: „Chips Junior”/Antonis Chrysostomou, Costas Zenonos/Phanos Christofi, Savvas Savva/Andreas Papandreou, Michalis Posedias/Georgios Alexandrou oraz Stavros Antoniou/Demetris Pieri.