Dziś rano Yves Matton poinformował, że Sebastien Loeb nie wystartuje w styczniowym Rajdzie Monte Carlo, pierwszej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata 2018. Wszystko wskazuje jednak na to, że Francuz może wskoczyć do C3 WRC już od Rajdu Meksyku.
9-krotny mistrz świata od pewnego czasu jest łączony z powrotem do francuskiego zespołu, w którego barwach miałby startować w wybranych rundach WRC. Tego lata Loeb przetestował samochód zarówno na asfalcie, jak i szutrze.
Choć wcześniej Sebastien Loeb sugerował, jakoby pojechanie w Rajdzie Monte Carlo od razu po ukończeniu Dakaru było możliwe, teraz zostało przekreślone przez szefa zespołu Citroena, Yvesa Mattona.
Z kolei kolejna runda WRC w Szwecji będzie kolidować z początkiem programu testowego Peugeota w Rallycrossowych Msitrzostwach Świata. Z tego względu to właśnie Meksyk wydaje się być najbardziej prawdopodobnym wyborem Citroena i Loeba.
Szef francuskiej stajni przyznał: – Prowadzimy z nim rozmowy dotyczące przyszłorocznego programu. Jedyną rzecz, którą wiemy, i którą uzgodniliśmy wspólnie to to, że nie wystartuje w Monte Carlo.
– W połączeniu z Dakarem to bardzo trudne wyzwanie, jednak to nie oznacza, że nie zobaczymy go na rundach WRC w przyszłym roku – prowadzimy rozmowy.