Andreas Mikkelsen przyznał, że stracona szansa na pierwsze w karierze zwycięstwo w Rajdzie Szwecji jeszcze bardziej rozpaliła jego pożądanie i absolutnie nie zmniejszyła jego pewności siebie.

Norweg prowadził w rajdzie w Karlstad na 14 kilometrów przed metą, jednak błąd na ostatniej próbie pozbawił go możliwości walki z Ogierem. Aktualnie kierowca Volkswagena skupia się jedynie na nadchodzącym Rajdzie Meksyku i jest przekonany, że tempo jakie pokazał w Szwecji da mu szansę na walkę o czołowe lokaty: – Wielu ludzi pyta mnie wciąż o to zaprzepaszczone zwycięstwo w Szwecji. Ale bądźmy szczerzy: dawno już o tym zapomniałem.- przyznał Mikkelsen.

Najmłodszy z kierowców Polo R WRC jest przekonany, że starsza specyfikacja jego samochodu nie będzie żadną przeszkodą w walce ze starszymi kolegami i da z siebie wszystko, aby po raz pierwszy zwyciężyć: – Jasne, że było to dla mnie spore rozczarowanie, bo pierwsze zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki, ale ja zawsze patrzę pozytywnie i jadę do Meksyku z wiarą we własne umiejętności. Dzisiaj jestem tak samo szybki jak Seb czy Jari-Matti. I to jest dla mnie decydujące, w Meksyku nie będę się musiał za nikim chować. Poza tym, moje trzecie miejsce w Szwecji ma tę zaletę, że w Meksyku wystartuję jako trzeci, więc nie będę musiał aż tak mocno zamiatać trasy – zapowiedział Norweg.